Do zderzenia zarejestrowanego w Danii statku Karin Hoej i zarejestrowanego w Wielkiej Brytanii Scot Carrier w doszło ok. godz. 3:30 czasu lokalnego na wodach między szwedzkim portem Ystad a duńską wyspą Bornholm. Według relacji szwedzkich służb morskich, po kolizji z wody słychać było wołania o pomoc.

Duńska jednostka szybko przewróciła się do góry dnem. Załogę stanowiły dwie osoby, do tej pory nie udało się ich odnaleźć. W akcji poszukiwawczej brało udział dziewięć łodzi oraz helikopter. Przewrócony frachtowiec ma zostać odholowany na płytsze wody i przeszukany. Temperatura wody w miejscu zdarzenia wynosi ok. 4 stopni C. W tych warunkach bez specjalnego stroju ochronnego człowiek nie może zazwyczaj przeżyć dłużej niż godzinę.

Wiadomo, że oba statki - 55-metrowy Karin Hoej i 90-metrowy Scot Carrier - płynęły podobnym kursem, kierując się na południowy-wschód. Do kolizji doszło we mgle i w ciemności. Przyczyny zderzenia nie są jeszcze znane. Szwedzka straż przybrzeżna przekazała, że trwa dochodzenie w sprawie możliwego "rażącego zaniedbania".

Duńskie władze przekazały, że kapitan zarejestrowanego na Wyspach frachtowca został poddany standardowemu badaniu na obecność alkoholu we krwi. Wyniki mają zostać przekazane szwedzkiej policji.

Straż przybrzeżna przekazała BBC, że w związku ze sprawą istnieją podejrzenia natury kryminalnej, w tym, że załoga była pijana.