Reklama
Rozwiń

Inflacja pożera nasze wypłaty. Spadek siły nabywczej największy od 2000 r.

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu wzrosło o 12,7 proc. rok do roku, najmniej od marca, po zaskakującym wystrzale w lipcu. Nie potwierdziły się więc obawy ekonomistów, że lipcowe dane to zwiastun rozkręcania się spirali cenowo-płacowej.

Publikacja: 20.09.2022 10:50

Inflacja pożera nasze wypłaty. Spadek siły nabywczej największy od 2000 r.

Foto: Adobe Stock

Jak podał we wtorek GUS, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw, który obejmuje podmioty z co najmniej 10 pracownikami, zwiększyło się w sierpniu o 12,7 proc. rok do roku (do 6583 zł brutto). Wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI), główna miara inflacji w Polsce, wzrósł w minionym miesiącu o 16,1 proc. rok do roku, najbardziej do 1997 r. To oznacza, że siła nabywcza przeciętnej płacy - i to w sektorze przedsiębiorstw, gdzie nominalne wynagrodzenia rosną szybciej niż w szerokiej gospodarce - zmalała o 3,4 proc. rok do roku, najbardziej od co najmniej 2000 r. 

Płace w ujęciu realnym (tzn. po uwzględnieniu inflacji) malały już w maju i w czerwcu. W lipcu jednak przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw podskoczyło o 15,8 proc. rok do roku, najbardziej od ponad 20 lat, znacznie bardziej niż oczekiwali ekonomiści. I choć większość z nich uznała, że był to w dużej mierze efekt splotu jednorazowych czynników, podwyższyli swoje prognozy wzrostu płac w kolejnych miesiącach. W sierpniu, jak przeciętnie szacowali, przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosnąć miało o 13,9 proc. rok do roku.

Czytaj więcej

Ponure wyniki badania Deloitte. Takich obaw w firmach nie było od dawna

Lipcowe przyspieszenie wzrostu płac wynikało przede wszystkim z wypłat premii okresowych, motywacyjnych i jubileuszowych oraz nagród z okazji Dnia Leśnika i Dnia Energetyka. Na wypłatę tych dodatków część firm czekała do lipca, gdy w życie wchodziła obniżka PIT. Uwagę ekonomistów zwróciły jednak wypłaty premii inflacyjnych w sekcji „Górnictwo i wydobywanie”. Takie dodatki, kompensujące pracownikom erozję siły nabywczej dochodów z tytułu inflacji, wypłacane były w niektórych firmach górniczych, w innych z kolei planowane były na sierpień. Stąd ekonomiści obawiali się, że mogą upowszechniać się także w innych branżach. To byłby czynnik utrwalający inflację.

Silniejszemu od oczekiwań ekonomistów wyhamowaniu wzrostu płac w sierpniu sprzyjało lekkie osłabienie zapotrzebowania na pracowników. Przeciętne zatrudnienie (przeliczone na pełne etaty) w sektorze przedsiębiorstw wzrosło wprawdzie o 2,4 proc. rok do roku, po zwyżce o 2,3 proc. w lipcu i 2,2 proc. w czerwcu, ale na dynamikę zatrudnienia w ujęciu rok do roku spory wpływ ma doroczna rewizja próby przedsiębiorstw, której GUS dokonuje w styczniu. W stosunku do lipca zatrudnienie zmalało o 5 tys. etatów, nieco mniej niż w tym samym okresie 2021 r., ale bardziej niż średnio w dekadzie przed wybuchem pandemii Covid-19.

Czytaj więcej

Nie ma ucieczki przed podwyżkami cen w sklepach. Jest jeden lider wzrostów

Nowym czynnikiem, który może rzutować na dynamikę wynagrodzeń w najbliższych miesiącach, jest zapowiedziana przez rząd solidna podwyżka płacy minimalnej w 2023 r. (niemal 20 proc. w dwóch krokach). To może skłaniać firmy do ograniczenia skali podwyżek przed początkiem przyszłego roku.

Wynagrodzenia
Firmy podwyższają wymagania, lecz są gotowe na kompromis
Wynagrodzenia
Jaka płaca minimalna? Pracodawcy zabrali głos
Wynagrodzenia
Ile naprawdę zarabiamy? GUS podał dokładne dane
Wynagrodzenia
Rekordowe wynagrodzenia prezesów spółek z indeksu S&P 500. Zaskakujący numer 1
Wynagrodzenia
Nie tylko zetki nie chcą się poświęcać dla wyższej płacy