O tym, że premier nie miał racji, przekonanych jest 56 procent badanych. Jego decyzję popiera 39 procent.
Najliczniejsza grupa badanych - 33 procent - jest zdania, że odmawiając samolotu, premier chciał upokorzyć prezydenta. Co piąty ankietowany (20 procent) uznał, że premier chciał za wszelką cenę przestrzegać konstytucji. O tym, że Tusk nie zamierza się dzielić z głową państwa ewentualnym sukcesem Polski na szczycie, mówi 23 procent. Według 14 procent, chodziło o to, by rządowa delegacja przebywająca w Brukseli nie była pozbawiona środka transportu.
[i]Sondaż telefoniczny z 15 października. 500-osobowa próba ogólnopolska dorosłych.[/i]