[i]Z Antkiem Pawlickim spaceruje Jolanta Gajda-Zadworna[/i]
Familijne korzenie odkrywał, pisząc pracę magisterską o babci Barbarze Rachwalskiej. Dziś jego największym marzeniem jest zagrać w filmie o Powstaniu Warszawskim. Choćby epizod.
Jego pierwsze wspomnienia z rodzinnego miasta bynajmniej nie są barwne – praski koloryt odkrył znacznie później. Nie łączą się też z bohaterską przeszłością. W pamięci Antka tkwi mocno bura megabryła Ursynowa.
– Kiedy rodzice dostali tam mieszkanie, byli strasznie szczęśliwi, ale z dzieciństwa zapamiętałem coraz silniejsze ich dążenie, żeby uciec z tej betonowej dżungli – wspomina urodzony w 1983 roku Pawlicki.
Z Ursynowem do dziś kojarzy mu się lęk dziecka, które obserwowało wielką rysę rosnącą na frontowej ścianie budynku i oczami wyobraźni widziało dzielące się w połowie mieszkanie oraz ścianę przywalającą mieszkańców.