Walka z uprzedzeniami jeszcze potrwa

Z Audriusem Bačiulisem, komentatorem tygodnika „Veidas”, rozmawia Maja Narbutt

Publikacja: 05.05.2009 11:52

Audrius Bačiulis

Audrius Bačiulis

Foto: Fotorzepa, AW Andrzej Wiktor

[b]Rz: Litwini zupełnie inaczej odnoszą się do przyjeżdżających na Litwę Polaków z Polski, a inaczej do mniejszości polskiej.[/b]

[b]Audrius Bačiulis:[/b] Szczerze mówiąc, zawsze patrzyło się u nas na miejscowych Polaków jak na grupę o niższym statusie społecznym. Ludzi bez wykształcenia, mieszkających w wioskach, które cywilizacyjnie stoją znacznie niżej niż wsie czysto litewskie

[b]Ze statystyk wynika, że na Litwie idzie w tej chwili na studia więcej młodych Polaków niż etnicznych Litwinów.[/b]

Tak? No to dobrze. Bo pamiętam, jakim problemem dla młodych polskich dziennikarek wileńskiego Radia znad Wilii było znalezienie męża, który będzie Polakiem i będzie miał wykształcenie. Ale jeśli chodzi o Polaków na Litwie, to wiem, że wy w Polsce też często patrzycie na nich jak na Polaków drugiej kategorii. Skarżą się, że gdy przyjeżdżają do Polski, to słyszą, że są „ruscy”.

[b]Takie sytuacje się zdarzają. Ale większość Polaków myśli o rodakach z Wileńszczyzny z sentymentem. Drażni nas, że nie pozwalacie im pisać nazwisk w języku polskim.[/b]

Rzeczywiście trudno pojąć, i nie tylko wam, dlaczego nie udało się rozwiązać kwestii pisowni nazwisk. Świadczy to o głupocie naszych decydentów. Sprawę wałkuje się od kilkunastu lat i ciągle bez rezultatu.

Tym bardziej to dziwne, że przed wojną na Litwie nie było tej okropnej transkrypcji nazwisk na język litewski. To tradycja radziecka. Zaczynam się skłaniać do spiskowej teorii – być może grupa polityków z poprzedniej socjaldemokratycznej ekipy, związana z Gazpromem, blokowała ustawę o pisowni nazwisk?

[b]A dlaczego Litwini nie potrafią zaakceptować, że w miejscowościach, gdzie mieszkają Polacy, miałyby wisieć tabliczki z nazwami ulic nie tylko po litewsku, ale i w języku polskim? Tak bardzo was to drażni, że każecie zdjąć te tabliczki tam, gdzie już zawisły?[/b]

Co mogę powiedzieć? Ani mnie, ani moim znajomym Litwinom mieszkającym w tych miejscowościach te tabliczki nie przeszkadzały. Ale najwyraźniej są u nas grupy nacisku, które mają fobię na punkcie języka polskiego.

I jestem pewien, że gdyby zapytać przeciętnego Litwina na ulicy, okazałoby się, że nie ma pojęcia, że Litwini w Polsce mogą pisać swe nazwiska, jak się im podoba, i zawieszać w Puńsku czy Sejnach tabliczki z nazwami ulic po litewsku.

[b]Kiedy wreszcie na sprawę mniejszości polskiej na Litwie Litwini spojrzą normalnie, bez fobii i uprzedzeń?[/b]

Musi minąć całe pokolenie. Taka jest prawda. Za dużo Litwinów słyszało w domu i szkole o tych złych Polakach, by było to bez śladu. Szczególne uprzedzenia mają Litwini z Kowna – często Polaka na oczy nie widzieli, ale ich nie lubią. W czasach ZSRR na radzieckiej Litwie oficjalnie głoszono przyjaźń ze wszelkimi narodami – oprócz polskiego. Dziwnie się złożyło, że wbijano nam do głowy, jak to Litwini walczyli z Polakami. Do dziś pamiętam taką grubą książkę do historii – połowa poświęcona była rewolucji październikowej, a połowa walce Litwinów z Polakami po I wojnie światowej. Takie rzeczy się pamięta.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!