[b][link=http://www.rp.pl/galeria/2,337742.html" "target=_blank]Zobacz więcej zdjęć[/link][/b] [b][link=http://blog.rp.pl/blog/2009/07/21/gaz-kontra-gasnice-bitwa-w-centrum-stolicy/" "target=_blank]Po czyjej stronie jest racja? Zapraszamy do dyskusji[/link] [/b]
Egzekucja komornicza rozpoczęła się o 8. Kupcy zabarykadowali się w hali. Rano do środka weszli jedynie ochroniarze, ale wyszli po rozpyleniu gazu.
Komornik ograniczał się do wzywania przez megafon kupców do dobrowolnego opuszczenia hali. Kiedy pojawiły się większe oddziały policji, ochroniarze podjęli kolejną próbę przedostania się do wnętrza hali. Przy wejściach toczyły się regularna bitwy, ale policjanci jedynie blokowali dostęp do hali z zewnątrz. Ze strony zgromadzonych gapiów poleciały ich w kierunku kamienie i butelki.
Po kilku godzinach część protestujących zdecydowała się zablokować jedną z głównych stołecznych ulic - Marszałkowską. Nie mogły przejechać samochody ani tramwaje.
W tym samym czasie w stronę hali, którą otacza kordon policji poleciały kamienie i płyty chodnikowe. Oddziały prewencji zepchnęły młodych ludzi (najprawdopodobniej nie związanych z handlarzami) na drugą stronę ulicy, a następnie odblokowali Marszałkowską spychając stamtąd kupców.