Nieco frywolne, choć wcale niepozbawione trafności, powiedzenie, znane wśród rosyjskich opozycjonistów, głosi, że różnica między demokracją a dyktaturą zasadza się na tym, że w tym pierwszym systemie reguły decydujące o wyborach są znane, a wyniki owych wyborów – nieznane, podczas gdy w tym drugim systemie jest dokładnie na odwrót. Pierwszy raz usłyszałem ten bonmot od Garriego Kasparowa, który przyjechał na moje zaproszenie do Parlamentu Europejskiego, gdzie wygłosił poruszające antyputinowskie przemówienie. Był już wówczas silnie zaangażowany w ruch antykremlowskiej opozycji i wiedział, co mówi.