Bliski koniec sprawy Blidy

Łódzkie śledztwo zmierza ku końcowi. Nie ma dowodów na polityczne naciski, są jedynie na błędy ABW

Publikacja: 03.07.2010 02:27

Bliski koniec sprawy Blidy

Foto: ROL

W najbliższych tygodniach Sąd Rejonowy Katowice-Wschód prawomocnie orzeknie, czy w śledztwie, w którym chciano oskarżyć Barbarę Blidę, byłą posłankę SLD, były polityczne naciski na prokuratorów, a także czy prokuratura miała podstawy, by stawiać jej zarzuty pośrednictwa w przekazaniu łapówki.

W lutym Prokuratura Okręgowa w Łodzi umorzyła 14 najważniejszych wątków, prawie wszystkie to tzw. wątki polityczne. – 11 z nich jest już prawomocnie umorzonych – potwierdza Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej. Tylko w sprawie trzech rodzina Blidy złożyła zażalenie. Czy słusznie – oceni sąd.

Henryk Blida, wdowiec, przyznaje, że czuje rozczarowanie.

– Sprawa się ślimaczy – mówi „Rz”. – Czekam na zakończenie śledztwa i pracy sejmowej komisji śledczej. Widać jedni czekają na drugich. Wierzę, że rzetelnie pracują, i chcę, by sprawy nie zamieciono pod dywan.

[srodtytul]Trzy ostatnie wątki[/srodtytul]

Co ustalili łódzcy prokuratorzy? Że nadzór służbowy nad postępowaniem prokuratury katowickiej, która prowadziła śledztwo w sprawie tzw. mafii węglowej (to w niej podejrzaną była Blida), „był szczególnie intensywny”, np. informowany był o niej ówczesny premier. Oraz że prokuratorzy decyzje podejmowali samodzielnie, a materiał dowodowy pozwalał zatrzymać Blidę i postawić jej zarzut pośrednictwa w przekazaniu łapówki. Prokuratura uznała, że Zbigniew Ziobro, który jako minister sprawiedliwości w dniu śmierci Blidy ujawnił kulisy śledztwa, nie popełnił przestępstwa.

Co zostało śledczym do sprawdzenia? Trzy ostatnie i raczej drugorzędne wątki: czy prawidłowo zabezpieczono miejsce zdarzenia (między zgonem Blidy a rozpoczęciem oględzin minęły trzy godziny), czy ABW mogła filmować zatrzymanie podejrzanych oraz czy katowiccy prokuratorzy mieli prawo wydać nakaz zatrzymania Barbary Blidy.

[srodtytul]Brak dowodów[/srodtytul]

25 kwietnia 2007 r. Barbara Blida zastrzeliła się w swoim domu w Siemianowicach Śląskich podczas próby zatrzymania jej przez funkcjonariuszy ABW.

Śledczy chcieli postawić jej zarzut pośrednictwa we wręczeniu w 1998 r. 80 tys. zł łapówki Zbigniewowi Baranowskiemu, byłemu prezesowi Rudzkiej Spółki Węglowej. Pieniądze miały pochodzić od Barbary Kmiecik, ówczesnej przyjaciółki Blidy, której firma handlowała węglem z kopalń tej spółki.

Łapówka miała pomóc umorzyć odsetki od długów Kmiecik. Baranowski był bliskim znajomym Blidów. Tego dnia zatrzymano dziewięć innych osób, w tym byłych prezesów spółek węglowych i byłego posła AWS Henryka D. Nie wiadomo, jak potoczyłyby się losy tego śledztwa, gdyby nie śmierć Blidy.

Z powodu braku dowodów (nie można było np. przeprowadzić jej konfrontacji z Baranowskim) prokuratura umorzyła sprawę przeciwko prezesowi.

Wielkie śledztwo dotyczące korupcji w handlu węglem, które od 2006 r. prowadziła Prokuratura Okręgowa w Katowicach, zakończyło się fiaskiem. W lutym tego roku sąd umorzył bowiem sprawę przeciwko trzem byłym prezesom oskarżonym o branie łapówek od Kmiecik. Sąd w Rudzie Śląskiej uznał, że w okresie, którego dotyczyły zarzuty (lata 90.), oskarżeni nie pełnili funkcji publicznych, istniała wówczas bowiem luka prawna. W efekcie nie można ich sądzić za korupcję. Ostatecznie sprawa trafiła do Sądu Najwyższego.

Za śmierć Blidy odpowiada dziś tylko jeden funkcjonariusz ABW Grzegorz S. – pełnił obowiązki kierownika tzw. grupy realizacyjnej, która miała ją zatrzymać. Oskarżono go o niedopełnienie obowiązków. ABW nie zabezpieczyła broni Blidy. Niejawny proces toczy się przed sądem w Siemianowicach Śląskich. Dwójka pozostałych funkcjonariuszy (sprawa przeciwko nim została prawomocnie umorzona) nadal pracuje w ABW.

[srodtytul]To, co pozostało[/srodtytul]

Poza Grzegorzem S. w łódzkim śledztwie wyjaśniającym okoliczności śmierci Blidy zarzut usłyszał Witold Marczuk, były szef ABW, który w kwietniu 2006 r. polecił filmowanie dokonywanych przez ABW zatrzymań osób i przeszukanie miejsc ich zamieszkania. Materiały miały trafiać do mediów.

Na podstawie tego polecenia ABW chciała filmować zatrzymanie Blidy. Łódzka prokuratura uznała, że było wydane bezprawnie. Marczuk nie przyznaje się do winy. Grożą mu trzy lata pozbawienia wolności.

Wierzy pan w wyjaśnienie „sprawy Blidy”? – To, co mi pozostało, to wierzyć – mówi Henryk Blida. Wie pan, kto jest winny? – Ja nie wydaję wyroków.

Dlaczego jego żona popełniła samobójstwo? Nikt tego nie wyjaśnił.

W najbliższych tygodniach Sąd Rejonowy Katowice-Wschód prawomocnie orzeknie, czy w śledztwie, w którym chciano oskarżyć Barbarę Blidę, byłą posłankę SLD, były polityczne naciski na prokuratorów, a także czy prokuratura miała podstawy, by stawiać jej zarzuty pośrednictwa w przekazaniu łapówki.

W lutym Prokuratura Okręgowa w Łodzi umorzyła 14 najważniejszych wątków, prawie wszystkie to tzw. wątki polityczne. – 11 z nich jest już prawomocnie umorzonych – potwierdza Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej. Tylko w sprawie trzech rodzina Blidy złożyła zażalenie. Czy słusznie – oceni sąd.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!