Ludzie Ben Alego na celowniku

Trwa wielka ucieczka polityków z partii obalonego prezydenta. Zrewoltowanej ulicy to jednak nie wystarcza

Publikacja: 20.01.2011 19:45

Ludzie Ben Alego na celowniku

Foto: AFP

[i]Jerzy Haszczyński z Tunisu[/i]

Do niedawna legitymacja Zgromadzenia Demokratyczno-Kon- stytucyjnego (RCD) była podstawą kariery w Tunezji. Teraz pali w kieszeni każdego prominentnego członka partii obalonego pod koniec zeszłego tygodnia dyktatora Zin el Abidin Ben Alego.

Na specjalnym posiedzeniu zebrał się wczoraj tymczasowy rząd, w którego skład wchodzili ministrowie z RCD oraz partii opozycyjnych i związków zawodowych. Chwilę wcześniej wszyscy ministrowie z wszechwładnego do niedawna ugrupowania, a było ich jeszcze ośmiu, opuścili jej szeregi, licząc na to, że będą mogli pozostać w rządzie.

To wszystko może jednak nie wystarczyć. Wczoraj w centrum Tunisu znowu pojawiły się tysiące protestujących. Część z nich toczyła walki z policją pod budynkiem, w którym zebrał się gabinet. Policja oddała strzały ostrzegawcze nad tłumem kłębiącym się pod siedzibą RCD, której komitet centralny wraz z rzuceniem legitymacji przez ministrów, przestał istnieć.

Demonstranci od kilku dni domagają się całkowitego odsunięcia od władzy ludzi byłego prezydenta Bena Alego. Chcą totalnej deBenAlizacji. A nawet zakazu działalności tej partii, która liczyła ponad dwa miliony członków w dziesięciomilionowym kraju.

– Innej wersji nie przyjmuję. Za długo byliśmy gnębieni przez dyktatora i jego sługusów. Dobrze żyli tylko ci, którzy zajmowali jakieś ważne stanowiska partyjne – mówił uczestniczący w proteście kierowca.

Podobnego zdania jest bardzo wpływowa centrala związkowa UGTT, której ministrowie już w środę opuścili rząd. UGTT się godzi, by u władzy pozostał tylko jeden prominentny przedstawiciel upadłego reżimu, premier Mohamed Ganuszi. Uchodzi on za uczciwego technokratę. Wystąpił z RCD już we wtorek, wraz z tymczasowym prezydentem Fuedem Mebazą.

Tunezyjczycy od kilku tygodni żyją protestami. W ostatnich dniach prawie nikt nie pracował. Wciąż zamknięte są szkoły i uniwersytety. Nie pracują banki, kantory, wiele sklepów. Niektórzy się obawiają, że przedłużająca się rewolucja, która już uderzyła w przynoszącą miliardy euro zysku turystykę, jeszcze bardziej pogorszy sytuację gospodarczą. „Trzeba się zabrać do pracy“ – apelował czołowy dziennik „La Presse de Tunisie“.

Media korzystają, jak mogą, z nieznanej tu od kilku dekad wolności słowa. „Oddychamy powietrzem wolności“ – napisała gazeta „Le Quotidien“. W stacjach telewizyjnych pojawiają się politycy, którzy nigdy nie mieli tam wstępu. Ich życiorysy i zdjęcia drukują gazety.

Dzienniki pełne są opowieści o niegodziwościach Bena Alego i jego rodziny. Zwłaszcza żony Leili, z domu Trabelsi, która zdaniem wielu Tunezyjczyków miała zgubny wpływ na męża. Teraz na pierwszych stronach można o byłym prezydencie przeczytać, że był ojcem chrzestnym mafii i zobaczyć zdjęcia dziesiątek kart kredytowych, luksusowych zegarków i biżuterii wysadzanej brylantami odebranych krewnym i współpracownikom dyktatora. Telewizja poinformowała o zatrzymaniu ponad 30 bliskich Bena Alego, którym postawiono zarzut „zbrodni przeciwko Tunezji“.

Z mediów Tunezyjczycy mogą się dowiedzieć, że familie Ben Alich i Trabelsich opanowały prawie wszystkie lukratywne gałęzie gospodarki. Od importu bananów i mercedesów po najważniejsze banki. Wiele informacji o życiu rodziny numer jeden wyciekło dzięki WikiLeaks. Szokująca dla obywateli była kariera Mohameda Sachra el Materiego, który dzięki zawartemu w 2004 roku ślubowi z córką Bena Alego Nesrin szybko stał się właścicielem banku, radia i telewizji, członkiem władz RCD i kandydatem do schedy po dyktatorze.

El Matri uciekł z Tunezji na początku rewolucji. Jeszcze szybciej zniknęła Leila Ben Ali. Jej mąż, któremu władze saudyjskie pozwoliły osiąść w Dżuddzie, zadzwonił niedawno do premiera Ganusziego. – Odebrałem, bo odbieram wiele telefonów ze świata. A on się przedstawił w sekretariacie jako ten, który kocha Tunezję – tłumaczył się premier.

[i]Jerzy Haszczyński z Tunisu[/i]

Do niedawna legitymacja Zgromadzenia Demokratyczno-Kon- stytucyjnego (RCD) była podstawą kariery w Tunezji. Teraz pali w kieszeni każdego prominentnego członka partii obalonego pod koniec zeszłego tygodnia dyktatora Zin el Abidin Ben Alego.

Pozostało 94% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!