– Ras Lanuf jest w naszych rękach – cieszyli się wczoraj rebelianci po zdobyciu miasta leżącego 50 kilometrów na zachód od Trypolisu. Ras Lanuf ma strategiczne znaczenie. To jeden z głównych ośrodków przemysłu naftowego na wybrzeżu.
W ręce partyzantów przeszło także Ben Dżawad położone 100 km na wschód od Syrty, rodzinnego miasta Kaddafiego. Dzień wcześniej, w sobotę, rebelianci dotarli też do portu naftowego Brega i odbili z rąk sił Kaddafiego Adżdabiję. Ofensywę wojsk rebelianckich umożliwiły naloty zachodniej koalicji. Francuskie myśliwce ostrzelały w sobotę Misratę, Sabhę, Adżdabiję i Zintan. Wskutek nalotów wojska Kaddafiego przerwały ostrzał Misraty.
Według brytyjskiego tygodnika „The Sunday Times" Wielka Brytania i inne państwa przygotowują plany uzbrojenia libijskich rebeliantów. Gazeta twierdzi, że pilnie potrzebują oni przeciwpancernych pocisków rakietowych.
We wtorek odbędzie się m.in. w tej sprawie w Londynie spotkanie grupy ds. operacji wojskowej w Libii. Wezmą w nim udział szefowie dyplomacji ponad 35 krajów.
Dyplomaci NATO dali do zrozumienia, że w chwili gdy sojusz przejmie dowodzenie operacją „Świt odysei", działania militarne w Libii będą się ograniczały już tylko do ochrony cywilów.