Rozmowy miałby prowadzić syn Kaddafiego, Saadi.
Przywódcy powstańców oświadczyli jednak, że nie będą rozmawiać z byłym dyktatorem. Musiałby on bowiem najpierw namówić wszystkich swoich zwolenników do złożenia broni.
Lojaliści bronią się jeszcze w dwóch miastach w Libii - Syrcie i Sabha.
Również szef brytyjskiej dyplomacji William Hague uważa, że nie ma już miejsca na negocjacje z Kadafim o przekazaniu władzy. W rozmowie z BBC Hague powiedział, że jest już na to za późno. - Przekazywanie władzy to proces, który już ma miejsce. Ministrowie Przejściowej Rady są już w Trypolisie i mają coraz większą kontrolę nad sytuacją. To, co powinni zrobić członkowie reżimu Kaddafiego, to zakończyć walkę. Dobrym punktem wyjścia do rozmów byłoby powiem przekonanie bojowników, by złożyli broń - powiedział szef brytyjskiej dyplomacji.
Miejsce pobytu Muammara Kaddafiego jest nieznane, odkąd niemal tydzień temu oddziały rebeliantów wkroczyły do Trypolisu i po dwóch dniach walk prawie całkowicie opanowały miasto.