– Wygląda na to, że wszystkie partie czekają, by uderzyć na ostatniej prostej – mówi polityk z otoczenia premiera. Platforma również ma taki plan.
Zdaniem jej działaczy najważniejsze dla wyniku wyborczego jest ostatnie kilkanaście dni kampanii. Dlatego w połowie września sztab PO ruszy z ofensywą medialną. Punktem zwrotnym ma być przedstawienie programu wyborczego na konwencji 10 września. Potem kampania partii ma przyspieszyć.
W telewizji pojawią się nowe spoty, a w całym kraju mają zawisnąć billboardy promujące ugrupowanie. Dotąd ogólnopolskiej kampanii wizerunkowej, poza spotami, Platforma nie rozpoczęła.
– Trzy tygodnie przed wyborami będą najważniejszą częścią kampanii, zwłaszcza że w wakacje toczyła się ona wolniejszym rytmem – mówi „Rz" Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka sztabu wyborczego. Podkreśla, że ogólnopartyjna kampania będzie przede wszystkim merytoryczna. – Tak samo spoty, które pokażemy pod koniec – dodaje.
Z nieoficjalnych informacji „Rz" wynika, że wystąpi w nich premier Donald Tusk. Kidawa-Błońska zaznacza jednak, że ostateczne decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.