W aferze taśmowej co rusz pojawiają się nowe sensacyjne wątki. Na celowniku znalazł się także Robert Sowa, w którego restauracji nagrywano polityków. Kilka dni temu przypisano mu, że firmę ma zarejestrowaną w budynku należącym do Federacji Rosyjskiej. On sam tłumaczy, że winna jest pomyłka w adresie. „Rz" sprawdziła, jak sprawa naprawdę wygląda.
Uporządkujmy fakty. Rzeczywiście według rejestru przedsiębiorców w Warszawie „Studio Kulinarne Roberta Sowy" mieści się w budynku na warszawskim Mokotowie przy ul. Jana Sobieskiego 100 lok. 40.
– Budynek przy ul. Sobieskiego 100 w Warszawie jest własnością Federacji Rosyjskiej. Prowadzimy rozmowy ze stroną polską, mające na celu uregulowanie statusu prawnego tego budynku – przyznaje „Rz" Valeria Perzhinskaya, attaché Ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdza, że „grunt przy ul. Sobieskiego 100 stanowi własność polskiego Skarbu Państwa, natomiast budynek jest własnością strony rosyjskiej".
– Budynek był przeznaczony na cele dyplomatyczne i służył jako mieszkania dla pracowników ambasady Federacji Rosyjskiej, jednak obecnie strona rosyjska nie użytkuje tego obiektu zgodnie z jego dyplomatycznym przeznaczeniem – odpowiada „Rz" MSZ.