Ratowanie wcześniaków w Krakowie i Małpolsce

Jeszcze nigdy nie przeżywało tyle noworodków, co teraz w Małopolsce. Ratują nawet dzieci o wadze pół kilograma.

Aktualizacja: 15.09.2014 13:11 Publikacja: 05.09.2014 13:11

Małopolska ma najniższy współczynnik umieralności okołoporodowej niemowląt: 4,6 promila przy średniej krajowej 6 promili. Pokazuje to liczbę zgonów na 1000 urodzeń żywych. Ten wynik zbliża region do krajów wysoko rozwiniętych pod względem medycyny perinatalnej, na przykład skandynawskich.

„Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że województwo małopolskie ma najwyższy w kraju poziom opieki okołoporodowej. Jest to najlepszy rezultat, jaki dotąd osiągnięto w Polsce" – napisał prof. Stanisław Radowicki z Warszawy, konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa, w liście gratulacyjnym do konsultanta małopolskiego Antoniego Basty.

Słowa uznania trafiły podwójnie dobrze, bo prof. Basta pracuje w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. – A mamy w tym osiągnięciu znaczny udział. To do nas trafiają z całego województwa najtrudniejsze przypadki medyczne pacjentek w najbardziej powikłanych ciążach – podkreślał dr hab. Hubert Huras, szef Oddziału Klinicznego Położnictwa i Perinatologii tego szpitala.

500 gramów człowieka

Placówka ma najwyższy, trzeci stopień referencyjności, co oznacza, że kierowane są tu kobiety w ciąży o wysokim zagrożeniu, patologicznym przebiegu, z ryzykiem urodzenia wcześniaka przed 31. tygodniem itp. Opiekują się noworodkami z wagą urodzeniową mniejszą niż 1500 gramów.

Do prof. Ryszarda Lauterbacha, szefa Oddziału Klinicznego Neonatologii i konsultanta wojewódzkiego w tej dziedzinie, trafiają dzieci jeszcze mniejsze, nawet 500-gramowe, i wcześniej urodzone. Czasem są tak małe, że mieszczą się w dłoni lekarza.

A udaje się je uratować, choć Światowa Organizacja Zdrowia za granicę przeżywalności uznaje właśnie wagę 500 g ?(i urodziny w 20.–22. tygodniu ciąży). Położnik przyspiesza dojrzewanie dziecka w brzuchu, profesor ogranicza mu traumę porodu. Czasem stosuje hipotermię. Obniżenie temperatury ciała spowalnia jego procesy i zapotrzebowanie na tlen, którego podczas porodu dziecku brakuje.

– Warto podkreślić, że mamy też najlepsze współczynniki umieralności tych najmniejszych dzieci, ważących między 500 a 999 gramów. Dzieci mające po urodzeniu 500–750 gramów w około 60 procentach przeżywają i zostają wypisane do domu! - zaznacza prof. Lauterbach.

Do jego jednostki wysyłane są nie tylko wszystkie najtrudniejsze ciąże i noworodki z Małopolski, ale też ze Świętokrzyskiego. – Ściśle współpracujemy. Przyjeżdżają do nas się uczyć i przysyłają nam poważniejsze przypadki - mówi neonatolog. Kilka lat temu to właśnie w krakowskim szpitalu urodziły się pięcioraczki z Kielc. Uratowano je, choć najmniejszy ważył 570 gramów.

Profesor wspomina czasem dzieci, które ratował. Pewien pięciolatek własnoręcznie napisał mu kartkę na święta. Dwaj chłopcy po 15 latach przyszli do jego gabinetu i dali koncert na skrzypce i flet.

Transport ?zwiększa ryzyko

Współpraca z Kielcami jest pozostałością po „Programie poprawy opieki perinatalnej", w którym Szpital Uniwersytecki obejmował swym zasięgiem Świętokrzyskie i Podkarpacie. Program powstał w latach 90. ?i doprowadził właśnie do stworzenia systemu referencyjności. Dzięki temu wiadomo, która jednostka jaką ciążą i noworodkiem się zajmie.

Standardy postępowania okołoporodowego wypracowane na oddziale prof. Lauterbacha wdrażane są w placówkach w całym województwie. To jeden z elementów sukcesu.

– Ujednoliciliśmy system postępowania w regionie ?– wylicza neonatolog. – Mamy od paru lat dobrą współpracę wielu specjalności. Kardiochirurdzy, kardiolodzy, chirurdzy dziecięcy w trudnych sytuacjach służą nam pomocą. Ale przede wszystkim jest świetna współpraca położników i neonatologów, a to nie w każdej części kraju działa dobrze – dodaje.

Wspólnie ustalają strategię postępowania. Matki i dzieci trafiają albo na oddział położnictwa i perinatologii, albo neonatologii. – Nie brakuje nam intensywnej terapii dla noworodka. On po prostu zawsze idzie do jednego lub drugiego oddziału, a awaryjnie, gdy się czasem urodzi poza kliniką na Kopernika, jedzie na oddział intensywnej terapii noworodka w Instytucie Pediatrii – mówi profesor. – Te trzy oddziały praktycznie obejmują sto procent najtrudniejszych przypadków, nie ma szukania ani żadnych wątpliwości, gdzie każdy z nich trafia w jakiej sytuacji. Transport jest oczywisty, i to dobrze, bo nawet najlepszy stwarza przynajmniej 20–30 procent zwiększonego ryzyka dla dziecka ?– stwierdza.

Baby boom

Na sukces pracują wszystkie małopolskie szpitale. Stosują wskazany schemat postępowania – automatycznie kierują ciąże o największym ryzyku do Krakowa, do jednostki wyższej referencji.

Muszą też zadbać o system perinatalny (profilaktyka i leczenie matki, płodu i dziecka) u siebie. O ile bowiem wcześniaków raczej nie przybywa, o tyle coraz więcej dzieci rodzi się w terminie, ale z wrodzonymi chorobami, czy trudno przystosowuje się do życia poza macicą. Powód: złe odżywianie oraz opieka w czasie ciąży.

W szpitalach dba się mocno także o komfort matki podczas porodu. W małej Krynicy-Zdroju oferują znieczulenie gazem rozweselającym Entonox oraz znoszenie bólu elektronicznymi stymulatorami nerwów TENS. Liczba rodzących się tu dzieci nie maleje, tylko rośnie. W tym roku do ?24 lipca przyjęli już na świat 432 noworodki, na 11-tysięczną gminę to dużo.

W Roztoce pacjentki mogą uśmierzać ból np. masażem, a rodzić w wannie lub pod prysznicem. Mogą też chodzić, klęczeć, siedzieć na piłce. W Gorlicach – skorzystać np. z worka sako, muzykoterapii i akupresury. Nowohucki szpital Ujastek zorganizował nawet pacjentkom letnie kino. Seanse w ogrodzie, na leżaku. Zapewniają relaks przed porodem. Odpowiedni repertuar wybiera psycholog.

Małopolska ma najniższy współczynnik umieralności okołoporodowej niemowląt: 4,6 promila przy średniej krajowej 6 promili. Pokazuje to liczbę zgonów na 1000 urodzeń żywych. Ten wynik zbliża region do krajów wysoko rozwiniętych pod względem medycyny perinatalnej, na przykład skandynawskich.

„Dane Głównego Urzędu Statystycznego wskazują, że województwo małopolskie ma najwyższy w kraju poziom opieki okołoporodowej. Jest to najlepszy rezultat, jaki dotąd osiągnięto w Polsce" – napisał prof. Stanisław Radowicki z Warszawy, konsultant krajowy w dziedzinie położnictwa, w liście gratulacyjnym do konsultanta małopolskiego Antoniego Basty.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej