Tuż przed piątą rocznicą katastrofy smoleńskiej poznajemy czwartą wersję stenogramów z kabiny rozbitego w Smoleńsku tupolewa. To drugi odczyt sporządzony na potrzeby wojskowych prokuratorów. Kompletnie różni się od poprzedniej, ujawnionej w 2012 r. ekspertyzy, którą opracowali biegli z krakowskiego Instytutu Ekspertyz Sądowych. Dwa pozostałe stenogramy sporządzono na potrzeby rosyjskiej komisji MAK i polskiej komisji Millera.
Nowe odczyty są elementem kompleksowej opinii biegłych zamówionej w sierpniu 2011 r. Sama kopia nagrania została jednak sporządzona z oryginału czarnej skrzynki znajdującej się w Moskwie dopiero w lutym zeszłego roku. To dziewiąta kopia będąca w dyspozycji prokuratury (komisja Millera jeździła do Moskwy wielokrotnie, bo w pierwszych wersjach brakowało części zapisu). Tym razem stenogramów nie ujawnili jednak prokuratorzy.
„Piwko, a ty nie pijesz?"
Jego fragmenty znalazły się we wtorek rano na stronie RMF FM. Wyłania się z nich obraz potwornego chaosu w kabinie. Przez ostatnie 20 minut lotu z pilotami miał przebywać gen. Andrzej Błasik, dowódca sił powietrznych, który czytał elementy karty podejścia, a także sugerował znalezienie sposobu wylądowania. Do ostatnich chwil słychać też głosy innych osób wchodzących do kokpitu. Co jakiś czas padają uciszające napominania, od „cicho tam" przez „wychodzić mi stąd" po „k...a, przestańcie proszę". Biegli prokuratury mieli też wychwycić dialog:
„– Co to jest? – Piwko, a ty nie pijesz?". Chwilę później stewardesa pyta kogoś: „Wypijesz?".
Prokuratura potwierdziła, że wypowiedzi pochodzą z nowych odczytów. Zarzuciła jednak dziennikarzom wiele nieścisłości dotyczących „treści wypowiadanych fraz, identyfikacji mówców" oraz dodanie komentarzy, które nie pochodzą od biegłych.