Najpierw smoleński pomnik, potem ulice

Znika formalna przeszkoda dla nadania stołecznym ulicom patronów spośród ofiar katastrofy w Smoleńsku. Ale są też inne pomysły na ich uczczenie.

Aktualizacja: 09.04.2015 07:45 Publikacja: 08.04.2015 21:33

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

W czwartek odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Warszawy zwołana na wniosek prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz (PO) poświęcona pomnikowi smoleńskiemu. Władze miasta oraz część rodzin ofiar chcą, by monument stanął na rogu ul. Trębackiej i Focha – między pl. Piłsudskiego a Krakowskim Przedmieściem.

Część rodzin się na to nie zgadza. Społeczny komitet, który je zrzesza, uważa, że pomnik powinien stanąć przy samym Krakowskim Przedmieściu – to na tej ulicy w pobliżu Pałacu Prezydenckiego w dniach po katastrofie gromadziły się setki tysięcy Polaków. Zapowiada się więc gorąca sesja rady.

– Po sprawie pomnika zajmiemy się wyborem ulic, których patronami mogą zostać ofiary katastrofy – już zapowiada szef Klubu PiS w Radzie Warszawy Jarosław Krajewski. – Na pewno część osób zasłużonych dla Polski, dla Warszawy zasługuje na takie wyróżnienie.

Dodaje, że chodzi choćby o honorowych obywateli stolicy, jak prezydenci Lech Kaczyński i Ryszard Kaczorowski czy prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Czesław Cywiński. – Na wyróżnienie zasługują też byli wiceprezydenci miasta Władysław Stasiak i Sławomir Skrzypek czy też Katarzyna Doraczyńska – wylicza radny PiS. Podkreśla, że wszystkie inicjatywy muszą być wcześniej uzgodnione z rodzinami ofiar.

Ponieważ mija pięć lat od śmierci pasażerów tupolewa, znika formalna przeszkoda dla nadania ich imion ulicom w Warszawie. – Temat nadania imion ofiar tej katastrofy jeszcze się nie pojawił, ale na pewno będziemy o tym rozmawiać – zapowiada Anna Nehrebecka-Byczewska (PO), przewodnicząca Miejskiej Komisji Nazewnictwa.

– Wiele miast zdążyło już uhonorować ofiary, ale Warszawa dotąd tego nie zrobiła – mówi z goryczą Andrzej Melak, radny PiS, którego brat Stefan, przewodniczący Komitetu Katyńskiego, zginął w katastrofie smoleńskiej.

Przewodnicząca Rady Warszawy Ewa Malinowska-Grupińska (PO) mówi, że „jakieś wstępne rozmowy dotyczące upamiętnienia ofiar się toczą". – Na pewno stosowne uchwały w sprawie patronów ulic powinny być przyjęte jednogłośnie przez wszystkie kluby. To się udało w przypadku przyjęcia stanowiska w sprawie uczczenia piątej rocznicy katastrofy smoleńskiej – tłumaczy.

Podkreśla, że wszystkie ofiary będą uczczone pomnikiem, ale kilka osób zasługuje też na osobne wyróżnienie. Ryszard Kaczorowski czy były wiceprezydent Warszawy Paweł Wypych to „pierwsze nazwiska, jakie przychodzą jej do głowy".

Lewicowa radna Paulina Piechna-Więckiewicz uważa, że zamiast ulic i placów lepiej byłoby nazwać imieniem osób zmarłych w Smoleńsku np. obiekty, do których powstania te osoby się przyczyniły lub z którymi były związane. – Bo z ulicami to może być problem. Mogą pojawić się kłótnie, że ta jest niegodna i kolejna też nie, i to się może źle skończyć – tłumaczy Piechna-Więckiewicz.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!