Raport o wojnie, którą Rosja prowadzi na Ukrainie

Kreml zaprzecza, ale rosyjscy obywatele i żołnierze walczą i umierają na tej wojnie. Dowody zebrał prestiżowy think tank Atlantic Council.

Aktualizacja: 29.05.2015 04:41 Publikacja: 29.05.2015 01:20

Samobieżna armatohaubica i transporter opancerzony, które trafiły z Rosji na Ukrainę

Samobieżna armatohaubica i transporter opancerzony, które trafiły z Rosji na Ukrainę

Foto: Bellingcat

Opublikowany właśnie raport zawiera pięć głównych wniosków na temat rosyjskiego zaangażowania w konflikt u sąsiada.

• Ruchy wojsk rosyjskich i budowanie obozów wzdłuż granicy z Ukrainą, co potwierdzają zdjęcia satelitarne.

• Obozy wzdłuż granicy są wykorzystywane do wszczynania przez Rosję działań wojennych, do przekazywania uzbrojenia separatystom i przerzucania żołnierzy rosyjskich na teren Ukrainy

• Rosyjscy dowódcy rozkazują swoim podwładnym, by ukrywali oznaczenia pojazdów wojskowych i swoich mundurów a po przekroczeniu granicy dołączali do oddziałów separatystów.

• W ręce separatystów trafia broń i amunicja, której nie ma na wyposażeniu armia ukraińska: w tym przenośne zestawy rakiet ziemia-powietrze i przeciwpancerne pociski kierowane.

• Podczas najważniejszych ofensyw prorosyjskie siły na Ukrainie dostawały wsparcie z terytorium Rosji, a wiele ataków miało początek na rosyjskim terytorium

O raporcie

Dokument ma 34 strony. I pięciu autorów: jest wśród nich Eliot Higgins, bloger i dziennikarz śledczy, założyciel portalu Bellingcat, na którym publikowane są efekty dochodzeń na podstawie ogólnodostępnych danych, takich jak zdjęcia, mapy i wpisy na portalach społecznościowych.

W raporcie - noszącym tytuł „Ukryte, choć na widoku. Wojna Putina na Ukrainie" (Hiding in Plain Sight. Putin's War in Ukraine) - również wykorzystano najważniejsze dowody zebrane przez buszujących po sieci dziennikarzy obywatelskich z Bellingcat.

Wnioski raportu uzyskały poparcie wiele znanych osobistości, co – jak podkreślono – nie oznacza, że odpowiadają za jego treść. Są wśród nich była sekretarz stanu Madeleine Albright, byli szefowie MSZ Szwecji Carl Bildt, Polski - Radosław Sikorski, Rumunii - Mireca Geona, a także były minister obrony Niemiec Karl-Theodor zu Guttenberg, ekspremier Rosji Michaił Kasjanow, były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen i francuski filozof Bernard-Henri Levy.

Wojna

Na Ukrainie zginęło 6200 ludzi, tysiące zostały ranne, a 1,2 mln stało się przesiedleńcami.

To bezpośredni efekt przygotowanej na Kremlu wojny i próby przejęcia przez prezydenta Rosja Władimira Putina kontroli nad Ukrainą. Dowody na to, piszą autorzy raportu, są niepodważalne i przytłaczające.

Zaliczają do nich informacje o pierwszych przywódcach „tzw. separatystów", którzy byli obywatelami Rosji, a wielu z nich na dodatek służyło w rosyjskich służbach wywiadowczych.

Dowody na rosyjskie bezpośrednie zaangażowanie Rosji zawiera też raport rządu holenderskiego na temat zestrzelenia w lipcu zeszłego roku nad wschodnią Ukrainą malezyjskiego samolotu pasażerskiego (jest w nim mowa, że zestrzelił go rosyjski system rakietowy Buk).

Przykłady

W raporcie są przykłady śledztw z wykorzystaniem tzw. cyfrowej techniki dochodzeniowej. Zdjęcia i filmy znalezione w internecie, a zrobione czy nagrane smartfonami, telefonami czy kamerami cyforowymi, poddaje się procesowi geolokalizacji, czyli – jeżeli nie zostały otagowane przez tych, którzy wrzucili je do sieci – ustaleniu, gdzie dokładnie powstały, na podstawie Google Earth czy rosyjskiego odpowiednika Yandex Maps.

W takich śledztwach specjalizuje się wspomniana grupa dziennikarzy obywatelskich Bellingcat.

W ten sposób dowiedziono, że konkretna samobieżna armatohaubica kalibru 152 mm przemieściła się z Rosji na Ukrainę na tereny opanowane przez prorosyjskich separatystów.

W lipcu 2014 została sfilmowana w czasie przejazdu konwoju przez rosyjskie miasto Rostów nad Donem (nagranie trafiło na YouTube). Wtedy była przewożona na naczepie. Już na własnych gąsiennicach poruszała się we wrześniu po Nowoazowsku na Ukrainie (między Mariupolem a granicą Rosji), co sfilmowała ekipa telewizji Al-Dżazira. Jest na niej charakterystyczne ręcznie wykonane oznaczenie.

Podobnie było z transporterem opancerzonym, który w sierpniu utrwalono na filmie, w momencie, gdy był przewożony przez Starą Stanicę, niedaleko granicy z Ukrainą. W lutym 2015 roku, już samodzielnie, poruszał się po Uglegorsku (Wuhlehirsku) na Ukrainie, włączonym do samozwańczej Donieckiej Repuliki Ludowej 31 stycznia tego roku. Na transporterze jest charakterystyczny biały napis "Lawina".

Zdjęcia wystawiane przez żołnierzy na portalu społecznościowym Vkontakte (rosyjski odpowiednik Facebooka) pomogły udowodnić, że przy granicy z Ukrainą nagle zaczęły powstawać obozy wojskowe. Trafiały do nich nawet oddziały pancerne z tak odległych miejsc, jak Ułan Ude (w Buriacji, południowa Syberia), a ich żołnierze walczyli potem o Debalcewe, węzeł komunikacyjny między Ługańskiem i Donieckiem, który separatyści zdobyli 18 lutego, już po podpisaniu porozumień Mińsk 2.

Informacje o żołnierzach rosyjskich (od 220 do ponad 273), którzy polegli na wschodzie Ukrainy, pochodzą m.in. od organizacji pozarządowej Otwarta Rosja oraz z raportu Borysa Niemcowa, lidera rosyjskiej opozycji, zastrzelonego pod Kremlem 27 lutego.

Jednym z opisanych żołnierzy jest Anton Tumanow z 18. rosyjskiej brygady zmotoryzowanej (jednostka nr 27777), którego zdjęcia trafiały na Vkontakte. Najpierw w oznakowanym mundurze w obozie przy ukraińskiej granicy, a potem już w nieoznakowanym w Snieżnoje koło Doniecka. To z tej miejscowości system rakietowy Buk zestrzelił kilka tygodni wcześniej malezyjski samolot pasażerski.

Kilka godzin po wykonaniu ostatniej fotografii, na której jest widoczny, Tumanow zmarł od ran odniesionych na terenie fabryki Chimmasz, którą ostrzelała ukraińska artyleria. W oficjalnych dokumentach zapisano, że żołnierz zmarł wykonując obowiązki służby wojskowej w miejscu tymczasowego rozlokowania jego jednostki nr 27777.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!