Od września ubiegłego roku ponad 120 Palestyńczyków zostało zabitych przez izraelskie służby podczas ataków na mieszkańców Izraela. Były to zwykle ataki z użyciem noży. W ich wyniku zginęły 34 osoby, w tym dwóch Amerykanów.

Dotychczas ciała zamachowców były przekazywane ich rodzinom. Od tej chwili ta procedura została wstrzymana.

Premier Netanjahu uzasadnia swoją decyzję tym, że pogrzeby palestyńskich nożowników były na ogół okazją do ogłaszania ich męczennikami. Uroczystości takie często przeradzały się w demonstracje, co nakręcało spiralę nienawiści i zachęcało innych do naśladownictwa.