Aktualizacja: 08.09.2016 18:30 Publikacja: 07.09.2016 18:52
Foto: 123RF
Szef samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej Aleksandr Zacharczenko twierdzi, że takie spotkanie mogłoby się odbyć na linii frontu pomiędzy obwodem dniepropietrowskim a charkowskim. – Spotkamy się pod warunkiem, że ukraińskie władze wycofają swoją armię, funkcjonariuszy MSW i inne uzbrojone grupy z terytorium całego obwodu donieckiego (obecnie separatyści to tylko jego część – red.) oraz gdy wypuszczą wszystkich więźniów skazanych za działalność polityczną – powiedział Zacharczenko w rozmowie z zagranicznymi dziennikarzami. W Kijowie nieoczekiwana propozycja lidera donieckich separatystów nie została potraktowana poważnie.
O czym dzisiaj rozmawialiśmy? Zapraszamy do obejrzenia najciekawszych fragmentów programu #RZECZo...
Wyobraź sobie ogród, który nie tylko wygląda pięknie, ale też staje się Twoją prywatną oazą spokoju. Miejsce, w...
Prezydentura Trumpa w czasie wojny w Ukrainie to dla Unii Europejskiej równanie z dwoma niewiadomymi. Pierwszy k...
Komentuje Tomasz Krzyżak z działu krajowego „Rzeczpospolitej”.
Serwis GoWork.pl to coś więcej niż tylko portal z ofertami pracy. Strona oferuje bowiem dużo szerszy zakres funk...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas