Urbanek: Decydujący rok dla Mateusza Morawieckiego

Program Rodzina 500+ króluje w portfolio obecnego rządu.

Aktualizacja: 11.01.2017 14:31 Publikacja: 10.01.2017 18:16

Urbanek: Decydujący rok dla Mateusza Morawieckiego

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Do kieszeni rodziców trafiło ponad 15 miliardów złotych. Ludzka wdzięczność beneficjentów dobrej zmiany jest trudna do oszacowania. Zapewne w dużym stopniu odzwierciedlają ją wysokie słupki poparcia dla obecnej ekipy rządzącej. Program, zgodnie z deklaracją szefowej rządu, ma być kontynuowany. Czy ten związek przetrwa próbę czasu? Innymi słowy, jak wielu wyborców i jak szybko przywyknie do comiesięcznego bonusu i wyciągnie rękę po więcej? Czy spłacą dług wdzięczności w lokalu wyborczym? Bo intencje rządzących, choćby były najszlachetniejsze i najszczersze, zawsze mierzą się z kalkulacją polityczną i mają swoich odbiorców.

Inwestycja polityczna

Wybór tegorocznej inwestycji PiS – elektoratu przedsiębiorców – łączy się z inwestycjami w rozumieniu ekonomicznym. Chodzi o duże spadki w tym obszarze widoczne w danych za ubiegły rok. – Główną przyczynę załamania w inwestycjach dostrzegam przede wszystkim w zburzeniu stabilności otoczenia gospodarczego – przyznaje w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Marek Zuber, analityk rynków finansowych. Tłumacząc swoją diagnozę, wskazuje na atmosferę niepewności, w której w ostatnich miesiącach żyli polscy przedsiębiorcy. Przypomina rządowe zapowiedzi zmian w podatku handlowym, całym systemie podatkowym czy spekulacje na temat wzrostu cen wody i prądu.

Z troską o spadkach w inwestycjach wypowiada się dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Nie podpisałby się jednak pod diagnozą poprzednika. – Spowolnienie w inwestycjach naturalnie wiąże się ze zmianą władzy, wymianą kadr w rządzie i w spółkach Skarbu Państwa oraz wyznaczeniem nowych celów – uważa ekonomista.

Wyzwania gospodarcze

„Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" w niezmienionej formie jest w stanie przetrwać jedynie w warunkach wirtualnej symulacji. I to takiej, która uwzględnia łagodny wpływ czynników zewnętrznych. Jak dużą odporność wykaże w zderzeniu z całą armią nieprzewidywalnych bodźców gospodarczych? Odpowiedź na to pytanie wykracza poza kompetencje ekonomistów. Ci, w oparciu o wiedzę i wskaźniki, są natomiast w stanie nakreślić własne prognozy gospodarcze i wskazać kluczowe wyzwania.

– Przed nami trudny rok. Po raz pierwszy trzeba będzie w wymiarze 12 miesięcy sfinansować program Rodzina 500+. Pod koniec roku pojawią się pierwsze wydatki związane z obniżeniem wieku emerytalnego – zauważa Marek Zuber. – To będzie rok pod znakiem wykorzystania funduszy unijnych – podkreśla z kolei dr Artur Bartoszewicz z SGH.

Z obecną władzą dużych nadziei nie wiąże natomiast prof. Adam Grzegorczyk z Wyższej Szkoły Promocji. – Obawiam się słów prezesa PiS, który w jednym z ostatnich wywiadów stwierdził, że dla wizji państwa jest w stanie poświęcić gospodarkę. Ta zapowiedź gryzie się z ambitnymi planami Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego – ostrzega politolog.

Rynki finansowe z napięciem wyczekują zapowiadanych na piątek decyzji agencji ratingowych Fitch i Moody's, oceniających wiarygodność Polski. Już pod koniec tygodnia może się zatem pojawić pierwsza okazja do zweryfikowania ambitnych planów rządu.

Misja superministra

To ma być rok Mateusza Morawieckiego. Ambitną wizją rozwoju państwa rozbudził apetyty i zyskał zaufanie liderów PiS. Teraz ma ją po prostu urzeczywistnić. Po połączeniu resortów finansów i rozwoju dysponuje takimi narzędziami, o których jego poprzednicy mogli tylko pomarzyć. To przede wszystkim ogromne zobowiązanie i odpowiedzialność – zauważa dr Marian Szołucha z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.

– Jeśli treści slajdów prezentacji nie przeniesie na grunt realnych rozwiązań, nie będzie miał wytłumaczenia – dodaje ekonomista.

Sceptyczny w ocenie szans na powodzenie misji wicepremiera jest Marek Zuber. Jego zdaniem realizację planu Morawieckiego może pokrzyżować choćby niechęć urzędników. Jeśli natomiast zda egzamin, zostanie wyrazistą twarzą dobrej zmiany. Może stać się drugą po Elżbiecie Rafalskiej postacią w rządzie, utożsamianą z cywilizacyjnym, jakościowym skokiem. Być może utoruje sobie drogę do teki premiera w nieodległej przyszłości. Ze skromnym zapleczem politycznym na pewno nie będzie się bił o partyjne stanowiska. Przynajmniej na razie. Pytanie, jak daleko sięgają jego ambicje.

Do kieszeni rodziców trafiło ponad 15 miliardów złotych. Ludzka wdzięczność beneficjentów dobrej zmiany jest trudna do oszacowania. Zapewne w dużym stopniu odzwierciedlają ją wysokie słupki poparcia dla obecnej ekipy rządzącej. Program, zgodnie z deklaracją szefowej rządu, ma być kontynuowany. Czy ten związek przetrwa próbę czasu? Innymi słowy, jak wielu wyborców i jak szybko przywyknie do comiesięcznego bonusu i wyciągnie rękę po więcej? Czy spłacą dług wdzięczności w lokalu wyborczym? Bo intencje rządzących, choćby były najszlachetniejsze i najszczersze, zawsze mierzą się z kalkulacją polityczną i mają swoich odbiorców.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO