– Super! – zawołał, gdy dojechał na Krym i wysiadł z kabiny ciężarówki, którą sam prowadził. Za nim jechało 35 podobnych wozów, choć w środę od rana na most będą mogły wjechać tylko samochody osobowe.
Po dwóch latach budowy i wydaniu 7 miliardów dolarów brak jest dróg dojazdowych do mostu. Dlatego transport towarów na półwysep zamiast ciężarówkami nadal będzie odbywał się promem położonym kilkanaście kilometrów na północ. Promy często nie mogą wypłynąć z powodu ciężkich warunków atmosferycznych i na dojazdach do przeprawy tworzą się kilkudziesięciokilometrowe korki.