O decyzje, jakie podjąłby kandydat, gdyby został już prezydentem. Takie jak: data wyjścia naszych wojsk z Afganistanu (do 2012 r.), niezawetowanie ustawy, która wprowadzi alternatywne ubezpieczenia zdrowotne, zawetowanie ustawy, która przenosi służby mundurowe do powszechnego systemu ubezpieczeń emerytalnych, czy zawetowanie ustawy o zapłodnieniu in vitro, która nie stwarza gwarancji prawnych dla zarodka ludzkiego.
[b]Jest pan przeciw przenoszeniu mundurówki do powszechnego systemu emerytalnego? [/b]
Jestem zdecydowanie przeciw.
[b]Pracownicy mundurówki różnią się od zatrudnionych w innych miejscach?[/b]
Oczywiście, że są inni. W przeciwieństwie do „zwykłego” pracownika wiążą się nie z rynkiem, lecz z państwem. Wiąże ich rozkaz, całkowita dyspozycyjność oraz służbowy obowiązek narażania życia i zdrowia. Jestem natomiast za wydłużeniem okresu służby, po którym funkcjonariusze i żołnierze mogą przechodzić na emerytury. Tak krótki 15-letni okres pracy jest niesprawiedliwością i żaden budżet tego nie wytrzyma.
[b]Jak miałyby się odbywać te rozmowy przed II turą?[/b]
Przedstawiłbym w porozumieniu z moją partią swój pakiet negocjacyjny i oczekiwał od kandydata, którego poprę, że się publicznie zobowiąże do dotrzymania umowy. Na przykład do zawetowania ustawy przenoszącej mundurowych do powszechnego systemu emerytalnego. itp. Ten kandydat, który więcej mi obieca w ramach tego pakietu negocjacyjnego, zwiększa szansę na moją deklarację poparcia.
[b]Czyli Lech Kaczyński i PiS musieliby panu wiele dać, by dostać pana poparcie? [/b]
Przecież nie mnie osobiście, tylko mojej i Polski Plus koncepcji tego, jak należy prowadzić sprawy Polski. I w ogóle abstrahujmy od nazwisk, od tego, kto znajdzie się w II turze. Mówię to absolutnie poważnie, naprawdę nie wiadomo, kto się w niej znajdzie. Czy będą to Komorowski i Kaczyński.
Polityka jest sferą niepewności i obejmuje też te dwie osoby.
[b]Ma pan jakiś pomysł, by ten scenariusz II tury, o którym cały czas mówię, się nie ziścił?[/b]
Moim jedynym pomysłem jest stawianie w debacie publicznej nie kwestii kto kogo, tylko co. Będę się domagał, by inni kandydaci się określili, przedstawili jasne deklaracje w kluczowych sprawach. Sądzę, że będą się od tego uchylać. A jak zareaguje na opinia publiczna, to zobaczymy. Bacznie śledzę wypowiedzi kandydatów, ale niewiele mam na razie do zanotowania.
[b]Ma pan zeszycik do notowania tych deklaracji konkurentów?[/b]
Mam folderek w komputerze.