Skazani przez MON

Dane o przestępczości wśród komandosów, które posłużyły MON za pretekst do zwolnienia dowódcy batalionu z Bielska-Białej ppłk. Adama Stręka, były nieprawdziwe

Aktualizacja: 19.11.2008 11:28 Publikacja: 19.11.2008 03:36

Z wojskowych dokumentów, do których dotarła „Rz”, wynika, że w 18. Batalionie Desantowo-Szturmowym w

Z wojskowych dokumentów, do których dotarła „Rz”, wynika, że w 18. Batalionie Desantowo-Szturmowym w Bielsku-Białej jest jeden z najniższych odsetek osób z wyrokami sądowymi w polskiej armii. Na zdjęciu: powrót żołnierzy tej jednostki z misji w Afganistanie w listopadzie 2007 roku

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Nie 41, jak twierdził minister obrony Bogdan Klich na podstawie danych z Żandarmerii Wojskowej, lecz 11 żołnierzy z wyrokami sądowymi służy w 18. Batalionie Desantowo-Szturmowym w Bielsku-Białej – ustaliła „Rz”. Z naszych informacji wynika, że to jeden z najniższych odsetek osób skazanych w polskiej armii.

W lutym media obiegła informacja, że jeden z żołnierzy aresztowanych za ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel był już wcześniej karany. Plutonowy Tomasz B. usłyszał wyrok ograniczenia wolności za pobicie i ubliżanie innemu żołnierzowi. Gdy sprawa wyszła na jaw, ŻW wzięła pod lupę 18. Batalion Desantowo-Szturmowy w Bielsku-Białej, gdzie służył. I „wykryła”, że liczba skazanych jest większa. Minister Klich mówił wówczas o „kryminalnej przeszłości” komandosów, co wywołało sprzeciw wśród żołnierzy.

– Minister zrobił z jednostki siedlisko przestępców – żalili się „Rz” żołnierze. – Wiadomo, że do wojska nie idą aniołki, ale jeśli ktoś trafia do sądu grodzkiego za wykroczenie drogowe, to chyba jeszcze nie jest bandytą?

Rzecznik MON Robert Rochowicz twierdzi, że w marcu minister Klich otrzymał od żandarmerii meldunek takiej treści: „W wyniku przeprowadzonych czynności ustalono, że w 18. bdsz pełni służbę 41 żołnierzy zawodowych ukaranych prawomocnymi wyrokami sądów za popełnione przestępstwa. Natomiast w stosunku do 18 żołnierzy sądy orzekły o wymierzeniu kar za popełnione wykroczenia”.

Wśród nich miały być osoby karane m.in. za kradzieże z włamaniem, wymuszenia rozbójnicze czy znieważenie zwłok.

W efekcie kontroli dowódcą batalionu przestał być ppłk Adam Stręk, a minister Klich zapowiedział „dokręcanie śruby” w wojsku.

Generał Jerzy Wójcik, wówczas dowódca 6. Brygady Desantowo-Szturmowej z Krakowa, której podlega bielski batalion, próbował bronić żołnierzy. Twierdził, że liczba przestępstw popełnionych przez wojskowych służących w bielskiej jednostce jest dużo mniejsza. Nikt go nie słuchał. Wiosną generał Wójcik też stracił stanowisko.

Po tych wydarzeniach kontrolę w batalionie przeprowadziła Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Krakowie. Dane z jej raportu niewiele się różnią od tych, które żandarmeria przedstawiła ministrowi.

„W toku przeprowadzonych czynności ustalono, że 32 żołnierzy zawodowych (...) było w przeszłości karanych wyrokami sądowymi” – czytamy w raporcie.

Jak ustaliła „Rz”, liczby przedstawione przez prokuratorów zostały naciągnięte. Śledczy wzięli bowiem pod lupę wszystkie wyroki wydane przez sąd w ciągu ostatnich dwóch lat. Większość z nich dotyczy osób, które od dawna nie służą już w batalionie. Prokuratorzy uwzględnili nawet żołnierzy z poboru, a takich od ponad dwóch lat nie ma w tej jednostce, bo jest ona w pełni zawodowa. Dlaczego tak się stało? Powód jest prosty – procesy ciągnęły się po kilka lat.

„Rz” dotarła do wojskowych dokumentów o przestępczości w bielskiej jednostce. Wynika z nich, że w połowie tego roku w 18. batalionie służyło 11 żołnierzy z wyrokami. Byli skazani między innymi za kradzież z włamaniem, bójkę, pobicie, posiadanie narkotyków, spowodowanie wypadku drogowego oraz prowadzenie prywatnych pojazdów w stanie nietrzeźwym.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów: [link=mailto:e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/link], [link=mailto:l.zalesinski@rp.pl]l.zalesinski@rp.pl[/link]

Nie 41, jak twierdził minister obrony Bogdan Klich na podstawie danych z Żandarmerii Wojskowej, lecz 11 żołnierzy z wyrokami sądowymi służy w 18. Batalionie Desantowo-Szturmowym w Bielsku-Białej – ustaliła „Rz”. Z naszych informacji wynika, że to jeden z najniższych odsetek osób skazanych w polskiej armii.

W lutym media obiegła informacja, że jeden z żołnierzy aresztowanych za ostrzelanie afgańskiej wioski Nangar Khel był już wcześniej karany. Plutonowy Tomasz B. usłyszał wyrok ograniczenia wolności za pobicie i ubliżanie innemu żołnierzowi. Gdy sprawa wyszła na jaw, ŻW wzięła pod lupę 18. Batalion Desantowo-Szturmowy w Bielsku-Białej, gdzie służył. I „wykryła”, że liczba skazanych jest większa. Minister Klich mówił wówczas o „kryminalnej przeszłości” komandosów, co wywołało sprzeciw wśród żołnierzy.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!