[b]Rz: Dlaczego jest pan przeciwny wprowadzeniu odrębnego zakazu bicia dzieci? Czy w związku z pracami resortu pracy nad wprowadzeniem tego rozwiązania zamierza pan podjąć jakieś kroki, np. przygotować stanowisko w tej sprawie? [/b]
[b]Zbigniew Ćwiąkalski[/b]: Nie ma różnicy zdań pomiędzy mną a minister Jolantą Fedak, co do konieczności obowiązywania w systemie prawnym zakazu bicia dzieci. Wynika on już z wielu norm obowiązującego prawa. Dodam, że uchwalona miesiąc temu nowela ustawy Kodeks rodzinny i opiekuńczy wprowadza obowiązek wychowywania dziecka z poszanowaniem jego godności i praw.
Moje wątpliwości dotyczą natomiast użytego w projekcie Ministerstwa Pracy pojęcia „kar cielesnych” jako obejmującego wszystkie przypadki przemocy fizycznej wobec dziecka, również te niezwiązane z jego jakimkolwiek przewinieniem. A przecież nie każdy przypadek stosowania siły wobec dziecka jest związany z karą za jakieś jego zachowanie. Dlatego proponujemy inne brzmienie odpowiedniego artykułu, tak aby wprowadzić zakaz stosowania karcenia polegającego na zadawaniu cierpień fizycznych lub psychicznych, naruszających godność małoletniego.
[b]Z pana inicjatywy trafiły do prokuratury doniesienia na pana poprzednika, Zbigniewa Ziobrę. Jaki będzie finał śledztwa dotyczącego zniszczenia dokumentów w gabinecie politycznym byłego ministra?[/b]
Inicjatywa ministerstwa nie zawsze jest inicjatywą ministra. Nie interesowałem się tym dokładnie, ale skoro je wszczęto, to zapewne były do tego podstawy i mogą być jakieś zarzuty za zniszczenie bodajże około 1000 dokumentów. Jak się zakończy to postępowanie, nie wiem. Nie jeżdżę po prokuraturach po to, żeby czytać akta, nie jeżdżę z aktami do premiera i nie organizuję tajnych nocnych narad po to, żeby się zastanawiać, gdzie tu jeszcze kogo można zahaczyć i w jaki sposób.