Od showmana do marszałka

- Profesjonalista powinien mieć wobec siebie pewne wymagania. Czy doisz krowy, czy przewodniczysz pracom Sejmu, musisz się zachowywać odpowiednio - mówi w rozmowie z "Rz"' przewodniczący litewskiego parlamentu Arunas Valinskas.

Aktualizacja: 11.04.2009 03:40 Publikacja: 10.04.2009 20:55

Arunas Valinskas

Arunas Valinskas

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]„Rz”: Litwę czeka duża zmiana. Dobiega końca epoka prezydenta Valdasa Adamkusa. W maju Litwini wybierają nowego prezydenta i z pewnością wpłynie to na stosunki z Polską. [/b]

Arunas Valinskas, przewodniczący Sejmu Litwy: – Jedną z moich zasad jako polityka jest ta, że nie komentuję pogłosek i nie snuję prognoz. Ale powiem, że nie zmieni się przecież skład Sejmu, a wszystkie główne siły polityczne są za ciągłością litewskiej polityki zagranicznej.

[b]Bardzo poważnie mówi pan o swoich zasadach jako polityka. A jeszcze na początku ubiegłego roku był pan satyrykiem telewizyjnym, który obiektem swych kpin uczynił właśnie polityków. Czy z nowej perspektywy nadal widzi pan śmieszność polityków? [/b]

Profesjonalista powinien mieć wobec siebie pewne wymagania. Czy doisz krowy, czy prowadzisz audycję, czy przewodniczysz pracom Sejmu, musisz się zachowywać odpowiednio. Wykonuję teraz pracę przewodniczącego Sejmu. Kiedy patrzyłem na pewne rzeczy z zewnątrz, budziły mój śmiech. Teraz często budzą zdziwienie, a nawet złość. No i teraz ja jestem obiektem krytyki swych dotychczasowych kolegów satyryków. Kiedyś można mnie było zobaczyć trzy razy tygodniowo w jednym z kanałów telewizyjnych. Teraz nawet pięć razy dziennie w różnych stacjach. Tak więc prawdziwą karierę telewizyjną robię właśnie teraz.

[b]Założył pan swoją partię w marcu ubiegłego roku, parę miesięcy później jak burza weszliście do parlamentu, plasując się na drugim miejscu w wyborach. To fenomen życia politycznego Litwy ostatnich lat. Powstają partie, pojawiają się nowi politycy w rodzaju Wiktora Uspaskicha, multimilionera związanego z Gazpromem, i zdobywają serca i głosy Litwinów. Niektórzy mówią, że triumfuje u was populizm. [/b]

Zgodzi się pani, że świeża krew jest potrzebna w polityce. Nowe partie są z reguły centrowe, o poglądach liberalnych. Do tej pory litewska scena polityczna podzielona była między byłych komunistów przemianowanych na socjaldemokratów i prawicę, czyli tych, co ich zwalczali. To wszystko jest owocem dawnych czasów. Pokolenie Algirdasa Brazauskasa i Vytautasa Landsbergisa, które zdominowało naszą scenę polityczną, musi ustąpić miejsca nowym ludziom i ideom.

[b]Przeciwnicy nazywają pańską Partię Wskrzeszenia Narodowego partią showmanów, bo w jej skład weszli litewscy showmani i celebryci. A co właściwie chcecie wskrzesić? [/b]

Przyklejanie komuś etykietek jest formą walki politycznej. A nasz program oparty jest na dekalogu, bo w warunkach kryzysu wartości są szczególnie ważne. Kiedy Litwa odzyskała niepodległość, otworzyliśmy oczy, ale zapomnieliśmy podnieść się i wziąć sprawy we własne ręce. I dlatego na przykład jedna grupa społeczna z nostalgią patrzy w stronę Rosji, idealizując przeszłość, a druga na UE, uważając, że stamtąd płyną wszelkie dobre rozwiązania. Tymczasem moja partia chce wskrzesić zaufanie do siebie, do tego, że my sami możemy uporządkować swoje państwo. Jednym z naszych najważniejszych postulatów jest ponowne oddanie państwa obywatelom. Pamiętamy, jak kompletnie inny nastrój panował wkrótce po odzyskaniu niepodległości, na początku lat 90. Myślę, że w Polsce przeżywaliście to podobnie. Ale tamten idealizm już wyparował, relacje między politykami a społeczeństwem się zepsuły.

[b]Wszystko wskazuje na to, że już za dwa miesiące nowym prezydentem Litwy będzie ciesząca się olbrzymim poparciem Dalia Grybauskaite, unijna komisarz. Niektórzy obserwatorzy obawiają się, że polityka zagraniczna Litwy się zmieni – ze śmiałej, często niekonformistycznej, w taką, której dogmatem będzie urzędnicza, probrukselska poprawność. [/b]

Jako marszałkowi Sejmu nie wypada mi komentować tego, jakie zmiany polityczne mogą nastąpić na stanowisku prezydenta. W kwestii Dalii Grybauskaite powiem tylko, że w historii Litwy był już przypadek przedwczesnego wyznaczania kogoś na króla, a koronacja się nie odbyła [Chodzi o rok 1918 i niemieckiego księcia Wilhelma Karola von Uracha, który przyjął imię Mendoga II – przyp. red.]. Poczekajmy na wybory. Paradoks sytuacji polega na tym, że prezydent odpowiada za politykę zagraniczna, a w obecnej kryzysowej sytuacji wyborców najbardziej interesuje gospodarka. Oni nie czytają konstytucji, nie znają kompetencji władz. Sprawy gospodarcze będę tematem debat w kampanii prezydenckiej. Łatwo wówczas kandydatom na prezydenta składać obietnice, których nie mogą dotrzymać

[b]Z pana kompetencji jako marszałka litewskiego Sejmu wynika zajmowanie się ważnymi dla stosunków polsko-litewskich sprawami. W ostatnich dniach odesłał pan do Trybunalu Konstytucyjnego sprawę pisowni polskich nazwisk na Litwie. Ten problem to znakomity temat dla satyryka: przez wiele lat politycy litewscy przy każdej wizycie w Polsce ściskali dłonie polskich kolegów i zapewniali, że ta sprawa już za chwilę zostanie uregulowana. [/b]

Niech się tłumaczą ci, co składali takie zapewnienia. Ja zająłem się sprawą, nadałem jej bieg. Wyjaśnienie Trybunału Konstytucyjnego pozwoli na podjęcie politycznych decyzji. Chcę uściślić, że rozstrzygamy nie tylko kwestię pisowni polskich nazwisk w litewskich dokumentach, ale pisowni nazwisk z państw członkowskich UE używających alfabetu łacińskiego, czyli np. Niemców i Szwedów. A zresztą w rozmowach z politykami polskimi wyraźnie rozgraniczyliśmy kwestie ważne, strategiczne i te, którymi powinny się po prostu zająć grupy robocze. Omawianie pewnych spraw publicznie nie prowadzi do konstruktywnych rozwiązań.

[b]Dla Niemców czy Szwedów, którzy nie mają mniejszości na Litwie, sprawa pisowni nazwisk jest nieistotna. W Polsce ma to inny rezonans. A sprawy strategiczne są bardzo ważne, ale kiedy nie udaje się załatwić tych drobnych, czy nie można uznać tego za oblany test rzeczywistych stosunków międzypaństwowych? [/b]

Nie sądzę. Pewne sprawy powinny pozostać na szczeblu samorządowym. Nie powinni się o nich wypowiadać najważniejsi politycy. To śmieszne, kiedy Polska i Litwa, dwa państwa, które stanowiły kiedyś trzon Europy, rozważają problem tablic na budynkach i języka, w jakim powinny być napisane.

[b]A czy nie wynika to z faktu, że pewnych spraw nie udaje się załatwić i potrzebna jest interwencja na bardzo wysokim szczeblu? [/b]

Nie będę tych spraw komentować ani rozstrzygać na łamach prasy. Umówiliśmy się, że powstaną grupy robocze, które się nimi zajmą. Nie należy eskalować pewnych kwestii. Zresztą nie wyglądają one tak źle, jak niektórzy chcieliby widzieć. Owszem, mamy zastrzeżenia np. wobec Karty Polaka, ale przecież jeden z zarejestrowanych w wyborach prezydenckich kandydatów ją ma. Powinno się też skończyć z praktyką, że wizyta międzypaństwowa przypomina sprawdzanie przez nauczyciela ucznia, czy ten wywiązuje się ze swoich obowiązków.

[b]Kiedyś kpił pan bezlitośnie z polityków. Teraz jest w samym centrum polityki. A może jest pan Konradem Wallenrodem w obozie wroga? I kiedy opuści politykę, powie pan szczerze, co myśli o swych obecnych kolegach? [/b]

Mogę powiedzieć to już dziś. Polityka to bardzo subtelna sztuka okłamywania innych i siebie.

[i]Arunas Valinskas był z wizytą w Polsce 7 – 8 kwietnia [/i]

[b]„Rz”: Litwę czeka duża zmiana. Dobiega końca epoka prezydenta Valdasa Adamkusa. W maju Litwini wybierają nowego prezydenta i z pewnością wpłynie to na stosunki z Polską. [/b]

Arunas Valinskas, przewodniczący Sejmu Litwy: – Jedną z moich zasad jako polityka jest ta, że nie komentuję pogłosek i nie snuję prognoz. Ale powiem, że nie zmieni się przecież skład Sejmu, a wszystkie główne siły polityczne są za ciągłością litewskiej polityki zagranicznej.

Pozostało 93% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!