Ryzykowne testy leków

Państwo nie nadzoruje eksperymentalnych badań z udziałem pacjentów. „Rz” dotarła do wystąpienia pokontrolnego NIK, które zostało wysłane do Urzędu Rejestracji Leków podlegającego Ministerstwu Zdrowia.

Aktualizacja: 19.06.2009 04:35 Publikacja: 19.06.2009 03:33

Laboratorium

Laboratorium

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Nie jest to dokument ostateczny – po przesłaniu uwag z Urzędu kontrolerzy mogą zmienić część ocen.

[wyimek]Zadania inspekcji badań klinicznych wykonuje jedna osoba. Sprawdza co setny eksperyment[/wyimek]

Jest to część większej kontroli NIK dotyczącej badań klinicznych poprzedzających rejestrację leków. – Sprawdzamy, czy badania, na które idą ogromne pieniądze, mieszczą się w granicach prawa i czy zagwarantowane jest bezpieczeństwo pacjentów – mówił wczoraj w wywiadzie dla „Rz” Jacek Jezierski, prezes Izby.

– Mamy sygnały o nieprawidłowościach, dlatego rozpoczęliśmy także ministerialne kontrole w szpitalach i urzędach, które podlegają resortowi. Przygotowujemy też zmianę prawa, która wyeliminuje nadużycia – podkreśla Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia (o projektach pisaliśmy we wczorajszej „Rz”).

Z wystąpienia pokontrolnego NIK wynika, że brakuje nadzoru nad badaniami. W latach 2006 – 2008 w Urzędzie zarejestrowano 1130 testów leków. Ale działająca tu Inspekcja Badań Klinicznych sprawdziła tylko 15 z nich (1,3 proc.!). Nie reagowała nawet na opisywane przez media naruszenia prawa, np. prowadzenie badań przez lekarkę, której zawieszono prawo wykonywania zawodu. Nic dziwnego: do realizacji zadań Inspekcji została w Urzędzie wyznaczona jedna osoba. „Do działań Inspekcji nie przywiązywano zbyt wielkiej wagi” – twierdzą kontrolerzy NIK, choć przyznają, że Urząd starał się o zgodę na zatrudnienie większej liczby osób.

Nie lepiej działa ewidencja badań klinicznych. W Urzędzie jest jeden komputer, na którym zainstalowano system do ich rejestracji. „Dane nie zapewniają uzyskania pełnej i aktualnej informacji o prowadzonych badaniach klinicznych” – alarmują kontrolerzy NIK i podkreślają, że Urząd jest jedyną instytucją państwową, która mogłaby mieć dostęp do takich informacji.

Efekt fatalnego działania rejestrów to ewidencjonowanie badań bez wymaganych przepisami dokumentów, np. umów ze szpitalami czy dowodów ubezpieczenia pacjentów. Te ostatnie sponsorzy badania (czyli firmy farmaceutyczne) dostarczali nawet pięć miesięcy po jego rozpoczęciu.

Branżowe pismo „Menedżer Zdrowia” opisywało, że rejestry są tak fatalne, iż więcej informacji o prowadzonych w Polsce badaniach miała amerykańska agencja badająca leki FDA niż polskie instytucje państwowe.

NIK zwróciła też uwagę, że Urząd nie stara się zmniejszyć dysproporcji między wynagrodzeniem, które za badania otrzymują naukowcy, a zyskami szpitala.

Dyrektorzy szpitali opowiadają o rażących dysproporcjach. – Usiłowałem wprowadzić zasadę, że 25 proc. za badanie każdego pacjenta dostaje szpital, resztę naukowiec prowadzący testy. Opór był ogromny, mimo że badania były robione w czasie pracy szpitala i na szpitalnym sprzęcie – oburza się szef jednej z dużych placówek klinicznych.

Natomiast jeden z naukowców, który takie badania nadzoruje, twierdzi, że standardem jest proporcja: 90 proc. pieniędzy dla uczonego, 10 proc. dla szpitala.

Według oceny „Menedżera Zdrowia” za włączenie jednego pacjenta do badania lekarz może dostać nawet 8 tys. euro.

Już wcześniej NIK opublikowała wyniki kontroli w szpitalach Śląskiej Akademii Medycznej. Za to samo badanie szpital otrzymywał 803 dolary, naukowiec – 9077 dolarów. To właśnie po wykryciu tych nieprawidłowości NIK wszczął kontrolę w kilkunastu placówkach w całym kraju.

Pełen raport z kontroli NIK powinien zostać opublikowany jesienią.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki:

[mail=s.szparkowska@rp.pl]s.szparkowska@rp.pl[/mail][/i]

Nie jest to dokument ostateczny – po przesłaniu uwag z Urzędu kontrolerzy mogą zmienić część ocen.

[wyimek]Zadania inspekcji badań klinicznych wykonuje jedna osoba. Sprawdza co setny eksperyment[/wyimek]

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!