[b]RZ: Miesiąc temu zapowiadał pan w wywiadzie: uchwalimy abolicję, to będzie kolejny sukces za mojej kadencji. Skończyło się porażką, jaka się w PZPN rzadko zdarza. [/b]
Grzegorz Lato: Nie mówiłem, że to będzie kolejny sukces. Mówiłem, że chcę wprowadzić abolicję, żeby zamknąć pewien rozdział historii polskiej piłki. Ale okazało się, że interesy klubów są dzisiaj inne. Kluby I ligi i część Ekstraklasy głosowały przeciw, a część w ogóle nie przyjechała na zjazd. Niektórzy z Ekstraklasy SA wyszli przed głosowaniem, a to przecież nie był tylko projekt związku, ale i spółki.
[b]Może błędem było to, że powiedzieliście delegatom: wszystko albo nic. Nie było alternatywnego projektu, bez furtki dla amnestii dla Jagiellonii i Widzewa. Dlaczego?[/b]
Zarząd pracował nad dwoma projektami. Wybrał jeden, ale drugi był gotowy. Każdy z delegatów mógł go zgłosić z sali.
[b]Dlaczego nikt tego nie zrobił?[/b]