[b]Długo się pani zastanawiała nad przyjęciem propozycji prezesa Piotra Farfała?[/b]
Przyznam, że dość długo. Ale pomyślałam sobie, że to niesamowita szansa. Mogę wykorzystać umiejętności, które zdobyłam przez 17 lat pracując jako dziennikarka i prezenterka w telewizji publicznej. A przy okazji mogę zmienić też swoje życie - zamiast pojawiania się przed kamerą, zarządzania zespołem.
[b] Jednak przez kilkanaście lat pracy w TVP nikt tak pani nie docenił, jak prezes Farfał?[/b]
Czułam się doceniona co roku. Widzowie zawsze chętnie oglądali przygotowane przez mnie programy. Widać to było po wynikach oglądalności zarówno w porannym programie "Kawa czy herbata", który współprowadziłam, czy w niedzielnym programie "Między ziemią a niebem". Dwa razy zdobyłam też nagrodę Wiktora.
[b]Ale jeśli chodzi o stanowisko to jeszcze nie był pani tak wysoko. [/b]