– Nie porzucamy projektu tarczy antyrakietowej – przekonywał gen. O’Reilly podczas konferencji zorganizowanej w waszyngtońskiej fundacji Atlantic Council. Szef PDA podkreślał, że wiele elementów nowego projektu będzie podobnych do tych, jakie planowano zbudować jeszcze za George’a W. Busha.
– Jeśli chodzi o rakiety przechwytujące, które miały być umieszczone w Polsce, proponujemy po prostu użycie innego rodzaju rakiet – zaznaczył gen. O’Reilly i dodał, że zarówno Czesi, jak i Polacy nadal mają możliwość, po wprowadzeniu niewielkich zmian do zawartych wcześniej porozumień, do udziału w tym projekcie.
Również Ellen O. Tauscher, podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego, broniła wczoraj decyzji Baracka Obamy o odejściu od koncepcji Busha, choć przyznała, że zrobiono to w takim pośpiechu, że mogła rozdrażnić sojuszników w Europie Środkowej. Podkreśliła jednak, że USA zamierzają współpracować z Warszawą i Pragą w kwestii obrony przeciwrakietowej i że wysłały już do Polski ofertę umieszczenia na jej terytorium rakiet SM-3 1B.
– Rozmawiamy z Polakami praktycznie codziennie – podkreśliła Tauscher podczas tej samej konferencji w centrum Waszyngtonu. Dodała, że administracja Baracka Obamy czeka na przyjazd do USA szefa polskiej dyplomacji Radka Sikorskiego. Wcześniej o pomysłach na tarczę antyrakietową będzie za dwa tygodnie rozmawiał w Polsce i w Czechach wiceprezydent USA Joe Biden.
Podsekretarz stanu kolejny raz podkreślała też wczoraj, że zmiana koncepcji w sprawie tarczy nie miała nic wspólnego z protestami Moskwy przeciw budowie baz w Polsce i w Czechach.