O to, kto jest dyskryminowany w naszym kraju, zapytaliśmy przed dzisiejszym Międzynarodowym Dniem Praw Człowieka. 70 proc. Polaków uważa, że łamie się u nas prawa niepełnosprawnych – wynika z sondażu przeprowadzonego dla „Rz” przez GfK Polonia.
– To postęp, że Polacy zauważyli problemy tej sześciomilionowej grupy – mówi „Rz” Piotr Pawłowski ze Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji. – Przejawów łamania praw niepełnosprawnych jest wciąż wiele. Dostęp do edukacji jest utrudniony, osoba niepełnosprawna jest przez pracodawców traktowana jak pracownik drugiej kategorii, trudno wziąć udział w wyborach czy dostać się do urzędu – wylicza. Jego zdaniem sytuację zmienia egzekwowanie prawa. – Odkąd mandat za parkowanie na miejscu niepełnosprawnego to 500, a nie 50 zł, mniej nieuprawnionych je zajmuje – tłumaczy.
Poseł PO Sławomir Piechota, który porusza się na wózku, uważa, że w kwestii praw niepełnosprawnych wreszcie coś zaczyna się dziać. – Po wielu latach skończyliśmy z dyskryminacją w Sejmie – zaznacza, nawiązując do remontu mównicy, co umożliwiło przemawianie z niej posłom na wózkach. Przypomina też, że zrównano w prawach medalistów olimpijskich i paraolimpijskich, którym przysługują specjalne emerytury.
Polacy dostrzegają także dyskryminację homoseksualistów (62 proc.) i mniejszości narodowych (51 proc.), a w dalszej kolejności żydów (39 proc.) i muzułmanów (30 proc.).
– Nasze działania zwróciły uwagę Polaków na problemy homoseksualistów – mówi „Rz” Tomasz Szypuła, wiceprezes Kampanii przeciw Homofobii i dodaje: – Prawa gejów i lesbijek są łamane w każdej sferze życia, chociażby w miejscach pracy. Geje i lesbijki boją się ujawniać, bo to naraża ich nie tylko na szykany, ale również na zwolnienie.