Wielkie kuszenie szefa SLD

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński walczą o 2,3 mln wyborców Grzegorza Napieralskiego

Publikacja: 22.06.2010 03:58

Grzegorz Napieralski

Grzegorz Napieralski

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Kuszenie lidera SLD, by wezwał swoich zwolenników do głosowania na jednego z dwóch polityków, którzy przeszli do drugiej tury, zaczęło się już podczas wieczoru wyborczego. Elektorat Grzegorza Napieralskiego mógłby przesądzić o wygranej w wyborach prezydenckich.

W publicznych wystąpieniach politycy Platformy i PiS nie szczędzą szefowi SLD ciepłych słów. Szef Klubu PO Grzegorz Schetyna już zapowiedział, że gotów jest złożyć Napieralskiemu ofertę programową.

– Na początek niech marszałek Bronisław Komorowski wyciągnie z zamrażarki nasze projekty ustaw – odparła na to w Sejmie Katarzyna Piekarska, wiceprzewodnicząca SLD.

Z kolei politycy PiS uważają, że ze swoim programem Polski solidarnej bardziej odpowiadają wyborcom lewicy.

– Łączy nas spojrzenie na wiele spraw, np. na sytuację służby zdrowia – ocenia poseł PiS Jan Dziedziczak.

Marek Wikiński, były szef sztabu wyborczego Napieralskiego, twierdzi jednak, że to za mało. – Dopóki Jarosław Kaczyński nie odetnie się od ludzi odpowiedzialnych za tragiczną śmierć Basi Blidy, dopóty trudno mu będzie apelować do lewicy o poparcie – uważa.

[srodtytul]Pytania Sojuszu[/srodtytul]

Sztab Napieralskiego już w niedzielę wieczorem nakreślił plan działania na najbliższe dwa tygodnie. Lider SLD zamierza się spotkać z wyborcami.

– Zarezerwowaliśmy pięć dużych sal w pięciu dużych miastach Polski – mówi Wikiński. – Poza tym ułożono listę pytań do obu kandydatów na prezydenta. Jeśli któryś z nich odpowie twierdząco na wszystkie, wtedy można z nim usiąść do rozmów o Polsce i ewentualnym poparciu.

Wśród pytań, do których mieliby się ustosunkować pretendenci do prezydenckiego fotela, poseł SLD wymienia: finansowanie sztucznego zapłodnienia metodą in vitro, termin wycofania polskich żołnierzy z Afganistanu oraz poparcie ustawy o parytetach dla kobiet.

Według portalu Polityka.pl lider SLD zamierza też pytać o możliwość podniesienia płacy minimalnej, renty i emerytury. Tomasz Kalita, rzecznik SLD, w rozmowie z „Rz” przyznaje, że Napieralski zastanawia się nad pytaniami socjalnymi, ale nie podjął jeszcze decyzji.

Szef SLD już wczoraj wysłał zaproszenia do liderów ugrupowań parlamentarnych na tzw. okrągły stół w sprawie sytuacji w służbie zdrowia. Zaproponował, by spotkanie odbyło się w środę.

[srodtytul]Lewicowe oblicze[/srodtytul]

– Wszystko to ma służyć do pokazania lewicowego oblicza Grzegorza, bo jak przyjdzie do decyzji, to on prawdopodobnie nikogo nie poprze, tylko zostawi swoim wyborcom wolną rękę – mówi „Rz” prominentny polityk Sojuszu.

Politolog Rafał Chwedoruk z UW uważa, że z punktu widzenia taktyki byłoby to najlepsze rozwiązanie dla SLD. – Polska scena polityczna od kilku lat jest zdominowana przez PO i PiS, a SLD wręcz samobójczo wpisywał się w tę polaryzację – tłumaczy Chwedoruk. – Teraz, kiedy Napieralskiemu udało się to przełamać i wypromować SLD na samodzielną trzecią siłę, nie może z tego rezygnować.

Zdaniem Chwedoruka lider Sojuszu powinien podjąć rozmowy z kandydatami, ale tylko po to, by podkreślić różnice programowe między SLD a PO i PiS.

Czy do takich rozmów dojdzie? Ani PiS, ani PO nie chcą na razie wypowiadać się w tej sprawie. Sławomir Nowak, szef sztabu Komorowskiego, stwierdził wczoraj: – Paktowanie w zadymionych gabinetach nie przynosi skutków. Dla nas najważniejsze jest przekonanie ludzi.

W nieoficjalnych rozmowach można już usłyszeć, że PO nie zamierza zabiegać o poparcie Napieralskiego za wszelką cenę.

Część działaczy Platformy jest zła na sztab Komorowskiego, bo uważa, że sami wyhodowali Napieralskiego. – Komorowski powołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego i zaprosił do niej szefa SLD, co ustawiło go w roli poważnego lidera, a gdy marszałek zgłosił Marka Belkę na stanowisko szefa NBP, to musiał pójść po poparcie w tej sprawie do Napieralskiego i teraz mamy problem – mówi prominentny polityk PO.

Z badań wynika, że ok. 60 proc. wyborców Napieralskiego skłonnych jest zagłosować w drugiej turze na Komorowskiego. Ale oczekują, że kandydat PO otwarcie poprosi o ich głosy. – Jeżeli tego nie będzie, to kandydat Platformy nie ma co liczyć na naszych wyborców – mówi „Rz” polityk SLD.

Kuszenie lidera SLD, by wezwał swoich zwolenników do głosowania na jednego z dwóch polityków, którzy przeszli do drugiej tury, zaczęło się już podczas wieczoru wyborczego. Elektorat Grzegorza Napieralskiego mógłby przesądzić o wygranej w wyborach prezydenckich.

W publicznych wystąpieniach politycy Platformy i PiS nie szczędzą szefowi SLD ciepłych słów. Szef Klubu PO Grzegorz Schetyna już zapowiedział, że gotów jest złożyć Napieralskiemu ofertę programową.

Pozostało 89% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!