Kuszenie lidera SLD, by wezwał swoich zwolenników do głosowania na jednego z dwóch polityków, którzy przeszli do drugiej tury, zaczęło się już podczas wieczoru wyborczego. Elektorat Grzegorza Napieralskiego mógłby przesądzić o wygranej w wyborach prezydenckich.
W publicznych wystąpieniach politycy Platformy i PiS nie szczędzą szefowi SLD ciepłych słów. Szef Klubu PO Grzegorz Schetyna już zapowiedział, że gotów jest złożyć Napieralskiemu ofertę programową.
– Na początek niech marszałek Bronisław Komorowski wyciągnie z zamrażarki nasze projekty ustaw – odparła na to w Sejmie Katarzyna Piekarska, wiceprzewodnicząca SLD.
Z kolei politycy PiS uważają, że ze swoim programem Polski solidarnej bardziej odpowiadają wyborcom lewicy.
– Łączy nas spojrzenie na wiele spraw, np. na sytuację służby zdrowia – ocenia poseł PiS Jan Dziedziczak.