Apolityczne media? To niemożliwe

Trwa ustalanie składu nowej Krajowej Rady Radiofonii i Telelewizji. Senat wskazał już do niej prof. Stefana Pastuszkę, kandydata PSL. Pastuszka jest profesorem Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego Jana Kochanowskiego w Kielcach. Był wiceministrem edukacji narodowej za rządów SLD – PSL.

Dwóch członków: Krzysztofa Lufta i Jana Dworaka, wytypował prezydent elekt Bronisław Komorowski. Dwie osoby w tym tygodniu ma wskazać Sejm.

Nową KRRiT trzeba wybrać, ponieważ stara – po raz pierwszy w historii – została rozwiązana przed końcem kadencji. Sprawozdanie z jej działalności negatywnie ocenili bowiem: Sejm, Senat i prezydent.

[b]Rz: Czy KRRiT jest potrzebna? Pojawiają się głosy, by ją zlikwidować, a tzw. środowisko twórców chce zabrać jej najważniejsze uprawnienie: wybór władz TVP. [/b]

Stefan Pastuszka: Oczywiście, że jest potrzebna. Praktycznie wszystkie kraje Europy Zachodniej mają takie ciała. Ktoś musi pilnować ładu w przestrzeni elektronicznej i radiowej, misji i pluralizmu przedstawianych w mediach publicznych poglądów.

[b]Wobec KRRiT są zarzuty, że jest zaprzeczeniem pluralizmu. Kandydatów wskazują politycy, a jej skład odzwierciedla rządzącą większość. W radzie zasiadają osoby w taki czy inny sposób związane z partiami.[/b]

Nie ma osób bez poglądów politycznych. Chyba że ktoś w ogóle nie myśli.

[b]Środowiska twórcze, które przygotowały projekt ustawy medialnej, proponują, by władze były losowane z zasobu kadrowego typowanego m.in. przez uczelnie wyższe. [/b]

To, że ktoś zostanie wylosowany, nie oznacza, że nie ma poglądów. Komputer nie rozwiąże wszystkich problemów. Poza tym do tego zasobu też ktoś będzie musiał daną osobę wskazać. Członkowie władz uczelni, którzy będą to robić, też mają jakieś poglądy.

[b]To może miejsca w KRRiT powinny dostać po równo wszystkie partie parlamentarne, co proponowali twórcy. [/b]

Żyjemy w państwie demokratycznym. Podział władzy następuje według woli wyborców. W BBC też nie ma czystej apolityczności.

Członek KRRiT zrzeka się legitymacji partyjnej – to daje pewną gwarancję niezależności jego myślenia.

[b]Wystarczy się zrzec legitymacji, by nie reprezentować poglądów partii? [/b]

Osoby wskazywane przez partie to nie bezmyślni funkcjonariusze. Kluby polityczne, wskazując kandydatów, biorą pod uwagę ich walory intelektualne, merytoryczne, etyczne.

[b]Według takich kryteriów została wyłoniona poprzednia KRRiT? [/b]

Nie mam kompetencji, by oceniać rozwiązaną radę.

[b]A wyłonieni już członkowie nowej KRRiT?[/b]

Pan Dworak jest bardzo kompetentny, także pan Luft, który ma doświadczenie w pracy w TV. Dobre zdanie mam i o kandydatach lewicy (może ich wybrać Sejm – red.). Witek Graboś to kompetentny i skłonny do koncyliacji człowiek. Mam nadzieję, że nie będzie w KRRiT kłótni, że będzie merytoryczna dyskusja.

[b]A jak pan ocenia kandydatów PiS do KRRiT: Jarosława Sellina i Macieja Iłowieckiego? [/b]

Nie znam ich.

[b]Jeśli projekt twórców zostanie przyjęty, kompetencje KRRiT zostaną ograniczone. Będzie m.in. pozbawiona wpływu na wybór władz TVP i Polskiego Radia. A mała nowelizacja, którą być może przyjmie Sejm na najbliższym posiedzeniu, może doprowadzić do większego wpływu polityków na media – członkowie rządu mają mieć swych przedstawicieli w radzie nadzorczej TVP. Pana zdaniem w którym kierunku powinny pójść zmiany?[/b]

Toczą się narady międzypartyjne, zobaczymy, w jakim kierunku pójdą zmiany. Trochę się dziwię PiS, że się sprzeciwiał zapisowi dającemu rządowi trzy miejsca w radzie nadzorczej TVP. Bo gdyby wygrał wybory parlamentarne, skorzystałby z prawa powyższej nominacji .

[b]PiS boi się, że jeśli straci wpływ na publiczną telewizję, może już nie dojść do władzy. [/b]

Jeśli partia posiada prawidłowy program, odpowiadający zapotrzebowaniom społecznym, to telewizja może być tylko czynnikiem wspomagającym, a nie zapewniającym dojście do władzy.

[b]To „wspomaganie” jest często dość istotne. Zresztą nie jest tajemnicą, że PSL zależy na wpływie na regionalne oddziały TVP jeszcze przed wyborami samorządowymi.

I miał go otrzymać w ramach podziału wpływów w mediach publicznych między SLD, PO i PSL. [/b]

A po co jest potrzebna telewizja PiS?

[b]Też dla zdobycia i utrzymania władzy. [/b]

No właśnie. A PSL jest partią bardzo odpowiedzialną, broniącą narodowych i chrześcijańskich wartości.

[b]Chce pan powiedzieć, że skoro jest taka świetna, to wpływy w TVP jej się należą? Nie mówi pan jak bezpartyjny fachowiec. [/b]

Jestem w PSL od początku istnienia tej partii. Jak już KRRiT się ukonstytuuje, złożę legitymację partyjną.

Jak już mówiłem – nie ma ludzi bez poglądów. Nie istnieje system, który by to zmienił. Można tylko tworzyć pewne bariery.

[b]Czyli dobrze jest tak, jak jest – kto ma władzę, ten ma telewizję?[/b]

To niewłaściwe podsumowanie. Wybór do KRRiT nie oznacza, że dana opcja sprawuje władzę. Żeby sprawować rząd dusz, trzeba wymienić kadry, a tego się nie robi.

[b]Jak to nie? Mała nowelizacja ustawy medialnej zakłada, że rady nadzorcze będą rozwiązane. A nowe wyłoni KRRiT, której będzie pan członkiem. [/b]

Ale przecież wszystkich się nie wymieni.

[b]Zawsze nowa władza wymienia kierowników anten i wprowadza do telewizji „swoich”. Teraz tak nie będzie?[/b]

Ja o takim planie nie słyszałem. Poza tym skoro zawsze tak jest, to dlaczego teraz stawia się taki zarzut?

[b]Zawsze media piętnowały takie zachowania. Poza tym Platforma deklaruje, że chce odpolitycznić media. [/b]

Być może jest takie założenie. Ale stuprocentowe odpolitycznienie nie jest możliwe. Każdy ma jakieś poglądy.

[b]Czyli będzie pan reprezentował w radzie poglądy PSL?[/b]

Będę się starał dbać o to, by telewizja wypełniała swoją misję. Chcę się też zająć reklamą, zwłaszcza adresowaną do dzieci. By telewizja nie działała na podświadomość dzieci w celu stymulowania ich skłonności do zakupów i zmuszania do nich rodziców.

Chciałbym też zająć się edukacją, kulturą i Polonią. Będę się starał, by było więcej programów uwrażliwiających na osoby niepełnosprawne i starsze. Starsza generacja, zwłaszcza kobiety, oczekuje programów religijnych. W te potrzeby trafiło Radio Maryja i TV Trwam. Media publiczne powinny stworzyć alternatywę.

[b]Będzie pan w radzie prawdopodobnie z dwoma członkami wytypowanymi przez SLD. Lewicy zależy na świeckim państwie. Nie wiem, czy ucieszą ją pana pomysły. [/b]

Ale mi chodzi nie tylko o katolicyzm, ale i o inne wyznania religijne. One też powinny być prezentowane w mediach publicznych.

[b]A co z rozrywką? Wszyscy mówią, że w mediach publicznych jest za mało misji, a za dużo programów w rodzaju „Gwiazdy tańczą na lodzie”. Czy takie produkcje powinny zniknąć z TVP?[/b]

Programy rozrywkowe cieszą się dużą popularnością i mają wysoką oglądalność. Powinny być więc prezentowane w TVP. Należy jednak zwiększyć liczbę programów o charakterze misyjnym.

[i]—rozmawiała Katarzyna Borowska[/i]