Według służb prasowych Kremla stało się to w Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej. Służba prasowa Kremla podała, że strona rosyjska przekazała "znaczną partię" dokumentów. Jest to prawdopodobnie część z około 60 tomów, które Rosja obiecała przekazać stronie polskiej.
Przedstawiciel Kremla określił przekazanie akt określił jako "krok odzwierciedlający nowy poziom otwartości i konstruktywny charakter dialogu" między Rosją i Polską.
Służba prasowa Kremla zapowiedziała także, że temat Katynia zostanie poruszony podczas przyszłotygodniowych rozmów prezydentów Rosji i Polski, Dmitrija Miedwiediewa i Bronisława Komorowskiego, w Warszawie.
Podczas śledztwa w sprawie zbrodni katyńskiej, rosyjskie służby zebrały 183 tomy akt. Na razie Instytutowi Pamięci Narodowej przekazano 67 tomów, a reszta - pozostałych 116 tomów - została objęta klauzulą tajności. Spośród 116 utajnionych tomów, 36 opatrzono gryfem "tajne" lub "ściśle tajne", a 80 - "do użytku służbowego". Wśród informacji jest również lista osób winnych mordu katyńskiego.
Rosja przekazała Polsce dotąd 67 jawnych tomów i 20 - "do użytku służbowego". Eksperci przypuszczają, że te 60 tomów, o których w Dumie mówił Kosaczow, to pozostałe z 80 noszących adnotację "do użytku służbowego".