Syn Kadafiego: ojciec będzie bronił władzy do końca

W Libii dochodzi do coraz częstszych akcji organizowanych przez antyrządowych demonstrantów. Demonstrujący podpalili jeden z budynków rządu. Protesty wybuchły w Ras al-Unuf, mieście rafinerii i zakładów petrochemicznych

Aktualizacja: 21.02.2011 18:05 Publikacja: 21.02.2011 09:51

Syn Kadafiego: ojciec będzie bronił władzy do końca

Foto: AFP

W ciągu kilku dni w Libii zginęło już co najmniej 230 osób. Zdaniem Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka, mogło zginąć już nawet 400 osób.

Przeciwnicy Kadafiego demonstrowali nie tylko w Trypolisie. Zamieszki zaczęły się w innych miastach, m.in. w Benghazi. Świadkowie z Benghazi mówili, że wojsko strzelało do tłumów ostrą amunicją. - Zostaliśmy zaatakowani, mimo, że nasza demonstracja była spokojna. Nie chcemy podzielić kraju ani samych Libijczyków. To Kaddafi wpędza kraj w wojnę domową - mówił jeden z demonstrujących w Benghazi.

Po południu kontrolę w Benghazi przejęli przeciwnicy reżimu Kadafiego. Teraz w mieście wszędzie słychać dźwięki klaksonów, ludzie na ulicach skandują "Niech żyje Libia" - pisze Associated Press. Demonstranci zerwali flagę libijską z gmachu sądu i wywiesili na jej miejsce flagę monarchii libijskiej, obalonej w 1969 roku w wyniku wojskowego zamachu stanu, który wyniósł do władzy Muammara Kadafiego - mówią świadkowie.

Protesty wybuchły w mieście Ras al-Unuf, gdzie znajdują się rafineria i zakłady petrochemiczne - poinformował libijski dziennik "Kuryna" w wydaniu internetowym.

Gazeta, powołująca się na zatrudnionych tam pracowników, podała, że powstaje specjalny komitet pracowników i mieszkańców, aby chronić rafinerię.

Agencja Reuters informowała, że w Trypolisie płonął budynek, w którym odbywały się posiedzenia parlamentu. Nie jest znana przyczyna pojawienia się ognia.

Mnożą się też akty przemocy poza większymi miastami. Libijczycy wdzierają się na place budowy. Zaatakowali południowokoreańskich i bengalskich robotników. Splądrowali co najmniej 14 dużych tureckich budów. - Materiały i maszyny skradziono, bądź zniszczono, podpalano samochody i kwatery robotników - informują tureckie media, powołując się na rząd w Ankarze.

Na maltańskim lotnisku międzynarodowym wylądowały dwa libijskie myśliwce Mirage. Armia potwierdziła lądowanie zarówno myśliwców jak i dwóch libijskich śmigłowców. Maltańskie MSZ usiłuje ustalić, dlaczego libijskie maszyny przyleciały na Maltę.

[srodtytul]Polacy nie chcą wyjeżdżać[/srodtytul]

Konsul RP w Libii Stanisław Guliński powiedział w TVN24, że w kraju przebywa w tej chwili 530-540 Polaków. Do tej pory prawdopodobnie nikt ani nie ucierpiał, ani nie znajduje się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia. Zdarzały się jednak próby najścia i zajęcia mieszkań zajętych przez cudzoziemców, w tym Polaków.

Według konsula wielu naszych rodaków nie chce opuścić Libii, nawet gdyby była taka możliwość. Konsul obiecuje, że mimo niechęci samych zainteresowanych, będą podejmowane próby ewakuacji ich ewakuacji. Są to najczęściej Polki-żony Libijczyków, ich dzieci i wnuki. Wielu Polaków uzależnia ewakuację od pogorszenia się sytuacji. - Zdecydowanej chęci na wyjazd jest bardzo niewiele - poinformował polski konsul.

Co więcej, nie jest jasne, kto kontroluje lotnisko w Trypolisie i czy udałoby się tam uzyskać zgodę na lądowanie samolotu do ewentualnej ewakuacji - powiedział konsul Guliński.

- Nie jest potrzebna ewakuacja Polaków, w dalszym ciągu działają bowiem połączenia rejsowe - powiedział szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Piotr Paszkowski.

- Nasz konsul w tej chwili ustala listę osób, które zgłaszają chęć opuszczenia Libii - powiedział Paszkowski. Na razie na tej liście znajdują się 23 osoby - podkreślił.

[srodtytul]Rozważana ewakuacja obywateli Unii[/srodtytul]

Kraje Unii Europejskiej rozważają ewakuację swoich obywateli z Libii - poinformowała hiszpańska minister spraw zagranicznych Trinidad Jimenez. Francja wezwała zaś swych obywateli do opuszczenia tego kraju.

- Jesteśmy w najwyższym stopniu zaniepokojeni i koordynujemy ewentualną ewakuację obywateli Unii Europejskiej z Libii, a zwłaszcza z Bengazi - powiedziała Jimenez dziennikarzom na marginesie spotkania szefów dyplomacji państw UE w Brukseli.

Francuski minister ds. europejskich Laurent Wauquiez powiedział natomiast, że Francja zamyka prowadzone przez siebie szkoły w Libii i apeluje do obywateli o powrót do kraju.

- Staramy się teraz zorganizować zamknięcie francuskich szkół i zachęcamy francuskich obywateli i ich rodziny w Trypolisie oraz w ogóle w Libii, by wrócili do Francji - powiedział minister. Dodał, że z Bengazi przewieziono do Trypolisu około 30 Francuzów.

Wauquiez zaznaczył, że w Libii mieszka około 750 Francuzów, ale "na razie nie ma (dla nich) bezpośredniego zagrożenia".

[srodtytul]Kadafi będzie walczył do końca[/srodtytul]

Libijski przywódca Muammar Kadafi będzie walczył z przeciwnikami jego rządów "do samego końca" i za wszelką cenę zapewni bezpieczeństwo w kraju - powiedział m.in. w niedzielnym wystąpieniu w państwowej telewizji jego syn Saif al-Islam.

Podkreślił też, że jego ojciec - nadal przebywający w kraju - cieszy się niezmiennie poparciem armii, która uważa go za "dowódcę bitwy w Trypolisie".

Syn dyktatora przyznał, że podczas tłumienia zamieszek wojsko i policja "popełniły błędy". Wynika to - jego zdaniem - z faktu, że są kiepsko wyszkolone i źle wyposażone, a żołnierze nie byli przygotowani na walkę z demonstrantami.

Jednak jego zdaniem liczba ofiar zamieszek podawana do tej pory w mediach jest zawyżona (wg Human Rights Watch zginęły co najmniej 233 osoby - przyp. red.). Odpowiedzialnością za wybuch starć obarczył bogatych biznesmenów i kupców, którzy wg niego zatrudnili do tego zadania arabskich i afrykańskich ekspatriantów.

Powiedział, że demonstrantom udało się przejąć kontrolę nad niektórymi bazami wojskowymi oraz dużą ilością sprzętu wojskowego, w tym nad czołgami i sprzętem artyleryjskim.

Saif al-Islam Kadafi ostrzegł, że przeciwnicy rządów jego ojca spychają kraj na krawędź wojny domowej. Libia znajduje się teraz w stanie "wielkiego chaosu", a "ruch separatystyczny grozi jedności narodowej" - ocenił. Jego zdaniem zawiązano spisek, który ma na celu podzielenie Libii na kilka mniejszych państw islamskich.

[srodtytul]Liga Arabska wzywa do zakończenia przemocy[/srodtytul]

Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Musa zaapelował o zakończenie przemocy w Libii, podkreślając, że żądania "narodu arabskiego" są uzasadnione.

Musa oznajmił, że rozlew krwi w Libii, gdzie gwałtowne zamieszki objęły m.in. Trypolis i Bengazi, musi się skończyć - podała egipska państwowa agencja prasowa MENA.

- Wysuwane przez naród arabski żądania reform, rozwoju i zmian są uzasadnione i (...) w tym decydującym momencie historii łączą się uczucia wszystkich ludów (arabskich) - oznajmił.

[srodtytul]Muzułmańscy przywódcy za obaleniem Kadafiego[/srodtytul]

Koalicja libijskich przywódców muzułmańskich ogłosiła deklarację, uznającą bunt przeciwko kierownictwu politycznemu Libii za obowiązek wszystkich wyznawców islamu.

- Zademonstrowali całkowitą arogancką bezkarność i kontynuują, i to nawet intensywniej, swe krwawe zbrodnie przeciwko ludzkości. W ten sposób zademonstrowali całkowitą niewiarę w kierownictwo Boga i Jego umiłowanego Proroka (pokój niech będzie z nim) - głosi uzyskane przez Reutera oświadczenie grupy, określającej się jako Sieć Wolnych Ulemów Libii.

- Sprawia to, że nie zasługują na żadne posłuszeństwo lub wsparcie i czyni przeciwstawianie się im wszelkimi dostępnymi środkami obowiązkiem z Bożego nakazu - dodaje dokument.

W ciągu kilku dni w Libii zginęło już co najmniej 230 osób. Zdaniem Międzynarodowej Federacji Praw Człowieka, mogło zginąć już nawet 400 osób.

Przeciwnicy Kadafiego demonstrowali nie tylko w Trypolisie. Zamieszki zaczęły się w innych miastach, m.in. w Benghazi. Świadkowie z Benghazi mówili, że wojsko strzelało do tłumów ostrą amunicją. - Zostaliśmy zaatakowani, mimo, że nasza demonstracja była spokojna. Nie chcemy podzielić kraju ani samych Libijczyków. To Kaddafi wpędza kraj w wojnę domową - mówił jeden z demonstrujących w Benghazi.

Pozostało 92% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!