W Sejmie na rozpatrzenie czeka 550 projektów ustaw. Do końca kadencji szanse na uchwalenie ma niewiele z nich. Zwłaszcza że do wakacji zgodnie z planem odbędzie się tylko pięć posiedzeń Sejmu. A ile zostanie zwołanych jesienią, to się okaże.– Właśnie dlatego m.in. chcemy dokonać przeglądu projektów – mówi wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL). Przyznaje, że teraz posłowie będą się koncentrować na uchwaleniu przyszłorocznego budżetu (rząd chce, by został przyjęty przed objęciem przez Polskę przewodnictwa w UE), a po wakacjach na prezydencji i kampanii wyborczej.
– Z poselskich projektów szanse mają tylko te, które są na końcowym etapie prac parlamentarnych. Do końca kadencji priorytet na pewno będą mieć projekty rządowe – mówi wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski (PO). A Małgorzata Kidawa-Błońska, wiceszefowa Klubu PO, uściśla: – Głównie związane z sytuacją finansową państwa.
Spośród ok. 300 projektów, które są w obróbce sejmowej, kilkanaście dotyczy zmian i korekt w przepisach emerytalnych czy podatkowych. Na uchwalenie spore szanse mają też zaproponowane przez prezydenta zmiany w konstytucji dotyczące wprowadzenia w Polsce euro i kilkanaście projektów dostosowujących nasze prawo do norm europejskich. Żadnych szans nie mają projekty odnoszące się do reprywatyzacji, rozszerzania praw emerytalnych czy unormowania w sprawie opcji walutowych.
Jeśli jakiś projekt do końca kadencji nie zostanie uchwalony – ląduje w koszu.