Koniec epoki Kaddafiego

Kaddafi zapowiadał, że nie wyjedzie z Libii i będzie walczył do ostatniej kropli krwi. Dotrzymał słowa

Aktualizacja: 20.10.2011 22:01 Publikacja: 20.10.2011 21:33

Muamar Kaddafi został pojmany w tunelu, gdzie usiłował schować się przed ostrzałem konwoju

Muamar Kaddafi został pojmany w tunelu, gdzie usiłował schować się przed ostrzałem konwoju

Foto: Associated Press

Powstańcy od dwóch miesięcy szturmowali Syrtę, ostatni punkt oporu wojsk lojalnych wobec Muammara Kaddafiego. Wczoraj rano przystąpili do decydującego ataku. Walki toczyły się już tylko na niewielkim obszarze tak zwanej dzielnicy numer dwa. Najbardziej zagorzali zwolennicy dyktatora porzucali mundury i próbowali uciekać z miasta. Wielu zabito.

Około 8.30 rano samoloty NATO zauważyły na przedmieściach Syrty uciekający konwój czterech samochodów. W jednym z nich najprawdopodobniej był libijski dyktator. – Nasze samoloty trafiły dwa pojazdy z konwoju zwolenników Kaddafiego – powiedział rzecznik NATO pułkownik Roland Lavoie.

Jak opowiadają świadkowie, 69-letni Kaddafi próbował się schować przed pociskami, krzycząc: „Nie strzelać, nie strzelać!". Gdy skończył się atak, dopadli do niego powstańcy.

Według premiera powstańczego rządu Mahmuda Dżebrila, Kaddafi usiłował się ukryć w rurze kanalizacyjnej. Został trafiony w ramię, a potem wsadzony do ciężarówki. W drodze do szpitala samochód został ostrzelany. – Kula trafiła go w głowę – powiedział. Nie wiadomo, kto strzelał. Zwłoki dyktatora odwieziono do Misraty. Zginął też jeden z synów dyktatora, Mu'tasim, a niewykluczone, że również drugi z nich, Saif al-Islam, choć pojawiły się także informacje, że został schwytany.

Konflikt w Libii trwał od połowy lutego, kiedy demonstranci wyszli na ulice, aby zaprotestować przeciwko dyktatorskim rządom pułkownika. Reżim próbował utopić bunt we krwi. ONZ przyjęła wówczas rezolucję potępiającą przemoc i wzywającą do ochrony cywilów. Na jej podstawie siły NATO rozpoczęły ataki na wojska dyktatora.

Dzięki wsparciu Zachodu siły powstańców szybko zdobyły wschodnią część kraju i powołały tymczasową Narodową Radę Libijską ze stolicą w Bengazi. W ciągu kilku miesięcy tymczasowe władze uznało ponad 60 krajów świata, próbując zmusić dyktatora do kapitulacji. Jego dawni sojusznicy starali się też nakłonić go do wyjazdu.

Pojawiały się nieoficjalne informacje o negocjacjach prowadzonych za pośrednictwem Unii Afrykańskiej i poszukiwaniu kraju, który byłby skłonny przyjąć dyktatora. Wśród możliwych kryjówek wymieniano Arabię Saudyjską, RPA, Niger i Zimbabwe. Oficjalnie z propozycją azylu wystąpiła Gwinea Bissau.

Pogłoski o ucieczce libijskiego dyktatora nasiliły się, kiedy do Algierii zbiegli jego żona, córka i syn, a kolejny z synów ukrył się w Nigrze. Kaddafi w wygłaszanych ze swojej kryjówki orędziach buńczucznie zapowiadał jednak, że „nie opuści ojczyzny".

Ofensywa wojskowa kilka razy traciła impet i wielu komentatorów przepowiadało, że kraj może się rozpaść na dwie części. Dzięki nieustannym atakom NATO i dozbrojeniu rebeliantów udało się jednak przełamać impas. W sierpniu rebelianci zdobyli Trypolis. Wizyta w libijskiej stolicy premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona i prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, których kraje najbardziej zaangażowały się w misję NATO, miała być dowodem, że wojna jest wygrana.

Narodowa Rada Libijska zapowiedziała jednak, że dopiero po upadku Syrty ogłosi całkowite wyzwolenie kraju (wczoraj ogłosiła, że uczyni to w sobotę). Nawet gdyby nie udało się schwytać dyktatora, upadek jego rodzinnego miasta miał być symbolicznym zwycięstwem. Dzięki miliardom petrodolarów libijski dyktator zamienił niewielką rybacką wioskę w drugą stolicę. Miał tam swoją siedzibę, do której zapraszał światowych przywódców. 120-tysięczne miasto stało się ostatnim bastionem, w którym Kaddafi został osaczony przez powstańców.

– To, że ukrywał się w Syrcie i nie próbował skorzystać z licznych ofert kompromisu, pokazuje, jak całkowicie nieracjonalną był osobą. To tylko ostatni przykład, bo wcześniej udowadniał to swoim szalonym zachowaniem, wybuchami, brutalnością i wspieraniem terroryzmu. Świat będzie bez niego lepszy – powiedział „Rz" prof. Abdullahi an Naim, ekspert ds. praw człowieka z amerykańskiego uniwersytetu Emory.

Nie wiadomo dokładnie, ile ofiar pochłonął konflikt w Libii. Narodowa Rada Libijska twierdzi, że zginęło 30 tysięcy ludzi.

– Wojna była wyjątkowo zaciekła i pokazuje, jak głębokie podziały istnieją w tym klanowym społeczeństwie. Zasypanie ich, przekonanie społeczeństwa, aby się zjednoczyło wokół nowych władz i zaczęło budować nowe państwo, będzie teraz najtrudniejszym zadaniem – mówi „Rz" Wafik Moustafa z londyńskiej organizacji Conservative Arab Network.

Powstańcy od dwóch miesięcy szturmowali Syrtę, ostatni punkt oporu wojsk lojalnych wobec Muammara Kaddafiego. Wczoraj rano przystąpili do decydującego ataku. Walki toczyły się już tylko na niewielkim obszarze tak zwanej dzielnicy numer dwa. Najbardziej zagorzali zwolennicy dyktatora porzucali mundury i próbowali uciekać z miasta. Wielu zabito.

Około 8.30 rano samoloty NATO zauważyły na przedmieściach Syrty uciekający konwój czterech samochodów. W jednym z nich najprawdopodobniej był libijski dyktator. – Nasze samoloty trafiły dwa pojazdy z konwoju zwolenników Kaddafiego – powiedział rzecznik NATO pułkownik Roland Lavoie.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!