Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) podlega ministrowi rolnictwa Markowi Sawickiemu. Jak ustaliła „Rz", w marcu 2009 r. jej prezes Dariusz Wojtasik podał się do dymisji, bo nie chciał złożyć podpisu pod dokumentem zatytułowanym „Plan realizacji strategii IT ARiMR". Warszawski sąd rejonowy zgodził się udostępnić nam akta sprawy korupcyjnej związanej z firmą Techmex, która miała opracować system satelitarnych map na potrzeby uzyskiwania dopłat z UE dla rolnictwa. Akt oskarżenia trafił do sądu w grudniu ubiegłego roku.
W zeznaniach świadków znajduje się opis okoliczności kontraktów informatycznych. Sprawy te nie zostały do tej pory objęte aktem oskarżenia. Jednak, jak ustaliła „Rz", są przedmiotem zainteresowania CBA. – Cała sprawa zaczęła się jeszcze za rządów SLD w 2004. Wtedy to podpisano tzw. umowę nr 87, której realizacja przekraczała możliwości Agencji. W sprawę informatyzacji ARiMR zaangażowani byli politycy z wielu partii, ale najbardziej zainteresowanymi zawsze byli przedstawiciele lewicy – mówi nasz informator.
Natrętne wspieranie
Najciekawsze zeznania w sprawie Techmeksu złożył członek ówczesnego kierownictwa ARiMR. Prawo zabrania podawania nazwisk świadków. Kopia jego zeznania jest jednak w posiadaniu „Rz". „G. (Jarosław G. były wiceprezes ARiMR – przyp. „Rz") z Szulcem (Marek Szulc w ARiMR odpowiadał za informatyzację) opracowali na podstawie starej strategii skróconą strategię, na podstawie której określili zadania, środki finansowe na realizację tych zadań w okresie czasowym trzyletnim i określili dostawców, głównie HP i ABG. Umowy miały być podpisywane z wolnej ręki z uwagi na niedoczas. Ten projekt wspierała dyr. Departamentu Zarządzania Systemami Informatycznymi Helena Zbijewska. Robiła to w sposób natrętny. Wobec czego ja złożyłem wniosek o jej odwołanie" – zeznał świadek. Nie podajemy nazwiska G., bo został objęty aktem oskarżenia w sprawie Techmeksu.
Świadek zeznał, że Wojtasik odmówił akceptacji projektu, którego wartość miała sięgnąć 850 mln zł. Potwierdzają to nasi informatorzy. Dodają, że wartość kontraktu była istotnie zawyżona. Tak o jego wartości zeznał cytowany wyżej członek kierownictwa Agencji: „Umowa opierała się na pojęciu punktu funkcyjnego. Kiedy ja pytałem, co oznacza punkt funkcyjny, oni odpowiadali, że to jest 160 tys. zł, tzn. że jeden punkt funkcyjny był wart 160 tys., w załączniku do kontraktu określono, że na tę kwotę składa się praca np. programisty, projektanta, kierownika projektu itp. Moim zdaniem oprogramowanie można zmierzyć bardziej precyzyjnie, np. poprzez wylistowanie programu i policzenie linii kodu." – zeznawał.
Po tym, jak Wojtasik odmówił podpisania strategii IT, zaczęły się zabiegi o jego odwołanie. – Słyszałam, że G. mówił, że dni Wojtasika są policzone. Z rozmów korytarzowych wynikało, że na prezesa Agencji szykuje się Litwiniuk, a wice będzie G., mówiono, że władzę przejmą młode wilczki – zeznawała osoba, która w ARiMR odpowiadała wtedy za kontrolę. Przemysław Litwiniuk to zaufany ministra rolnictwa Marka Sawickiego. Według informacji „Rz" to on stoi na czele grupy tzw. młodych wilczków. Większość z nich urodziła się w latach 80. i pochodzi z Podlasia. Bywają też nazywani związkowcami, bo większość z nich należała do utworzonego w ARiMR związku zawodowego.