Poprzednie doniesienia mówiły o 77 zabitych i 140 rannych.
Szef rządu regionu Galicja Alberto Nunez Feijoo zaznaczył, że dane na temat liczby ofiar wciąż są niepełne. - Nie skończyliśmy jeszcze przeszukiwania wagonów, które zostały zniszczone - wyjaśnił.
To najpoważniejszy wypadek pociągu w Hiszpanii od 1972 roku, kiedy w katastrofie kolejowej pod Sewillą zginęło 77 ludzi.
Według źródeł sądowych zginęło co najmniej 78 osób. Ranny odniosło 178 osób; stan 20 jest bardzo poważny. Ratownicy i świadkowie mówią o "dantejskich scenach" na miejscu zdarzenia.
Śmiertelna prędkość?
Przyczyn wypadku oficjalnie jeszcze nie ustalono, ale media wskazują na nadmierną prędkość, z jaką pociąg wszedł w zakręt znajdujący się w strefie zabudowanej.