Jarosław Gowin sygnalizował, że będzie chciał ubiegać się o prezydenturę Krakowa. Podobnie Ireneusz Raś, wydaje się, że najpoważniejszy kandydat. Również pan Bogusław Sonik i pani Róża Thun mogą być zainteresowani wzięciem udziału w prawyborach na kandydata na prezydenta Krakowa z ramienia PO. Przed nami gorąca jesień, która może obfitować w wewnętrze debaty kandydatów PO na prezydenta Krakowa.
Czego samorządowcom brakuje w pracach Sejmu i Senatu?
Wszystkie samorządy oczekują, że za zadaniami będą szły do końca wyliczone pieniądze. Nie w części, ale w całości. Łatwo daje się zadania, a trudniej pieniądze. Kraków w edukacji do każdych dwóch złotówek dopłaca złotówkę.
Problemem jest też ustawa metropolitalna, a raczej jej brak. Kraków funkcjonuje w symbiozie z okolicznymi gminami i powiatami, co nie ma przełożenia na współpracę finansową. 20 proc. uczniów w Krakowie to osoby spoza miasta, na które miasto dostaje tylko subwencje. Dopłacamy do nich z własnych środków. Jakaś forma polityki metropolitalnej bardzo by się przydała.
Chcielibyśmy też bardziej przyjaznej polityki finansowej wobec samorządów. Ustawa o finansach i zawarte tam zasady mogą spowodować przejściowe, ale bardzo poważne perturbacje. Poważnie mogą na tym stracić samorządy wszystkich szczebli, może zabraknąć środków na udziały własne w projektach europejskich, może zabraknąć na bieżące funkcjonowanie. To musi być szybko przemyślane i zmienione.
PO popiera pomysł Łukasza Gibały dotyczący oddzielnego programu unijnego dla metropolii?
Pomysł jak pomysł, bardziej pomysł niż realne rozwiązanie. Oczywiście, lepiej mieć więcej niż mniej. Należy jednak pamiętać o realiach. Nie można jakoś szczególnie preferować tylko dużych miast, bo od razu odezwą się mniejsze, mające również swoje potrzeby. Zresztą już w obecnych zapisach są tzw. ZIT (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne), dotyczące właśnie dużych miast, ale we współpracy z okolicznymi samorządami. To dobre, sprawdzone w Europie rozwiązanie. Trzeba je dopracować i wykorzystać. Tworzenie jakiegoś całkiem nowego programu jest w tym kontekście mało realne i mało efektywne.
W nowym wieloletnim budżecie UE Małopolska ma otrzymać ok. 2,9 mld euro z funduszy Unii Europejskiej. Urzędnicy starają się o 4 mld złotych dla Krakowa. Na co mają pójść te pieniądze?
Gdyby się udało, to byłoby prawie o 100 proc. więcej niż w poprzednim okresie finansowania. To jest nasz cel. A priorytety?. Najważniejszy to Projekt Nowa Huta Przyszłości, czyli zagospodarowanie 5000 ha powierzchni w Nowej Hucie na nowoczesny biznes, czyli w konsekwencji nowe inwestycje, zabudowa mieszkaniowa i rekreacja. To najważniejszy projekt Krakowa na następne lata. Następne priorytety : budowa wewnętrznej obwodnicy, budowa dróg, rozwój sieci parkingów podziemnych, rozwój Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej, program likwidacji niskiej emisji, czyli program antysmogowy, rewitalizacja zabudowy zdegradowanej w Krakowie i wiele, wiele innych.
A co ze stworzeniem kompleksowego projektu tras rowerowych? Brak ścieżek rowerowych i zaledwie 22 publiczne jednoślady w porównaniu z innymi miastami kompromitują Kraków.
Również na infrastrukturę rowerową będziemy chcieli przeznaczyć znaczne środki. Kraków jako pierwszy zaczął budowę ścieżek rowerowych, ale w pewnym momencie prace utknęły w miejscu. Teraz nadrabiamy zaległości.
Czy w Krakowie powstanie placu lub ulica imienia Bronisława Geremka?
Myślę, że tak. Szukamy godnego miejsca dla upamiętnienia prof. Geremka. Prawdopodobnie będzie to ulica na nowo powstałym osiedlu.
A czy Kraków może liczyć na pomnik Lecha Kaczyńskiego?
W Krakowie, na Wawelu jest grób pary prezydenckiej, ale rzeczywiście był pomysł Prawa i Sprawiedliwości, żeby jedną estakadę nazwać imieniem Lecha Kaczyńskiego. Był też pomysł budowy pomnika byłego prezydenta w Alei zasłużonych Polaków w parku Jordana. Krakowskie młyny mielą wolno.
Krakowski rynek tonie w śmieciach. Jak w mieście funkcjonuje nowy system gospodarowania odpadami?
Różnie z tym jest, są obszary, w którym jest całkiem przyzwoicie, są obszary, w których są ogromne problemy. Każda rzecz musi mieć czas na wdrożenie, ale nie może to trwać w nieskończoność. Opanowywanie chaosu należy jak najszybciej skończyć. Daliśmy czas na naprawę i zaraz po wakacjach będziemy to weryfikować. Będziemy też wracać do dawnych taryfy, zmniejszając tym samym ceny w Krakowie.
Myślimy też o tym, co zrobić, aby urealnić ilość osób, które powinny płacić za odbiór śmieci. Mamy w Krakowie znaczną grupę ludzi, które tu mieszkają, a nie są zadeklarowane jako płatnicy opłaty śmieciowej. Tu również jest znaczna rezerwa, która powinna pozwolić na obniżenie cen.
Widząc, co się dzieje, a raczej co się nie dzieje, sam zaangażowałem się w tzw. patrole śmieciowe, czyli sprawdzanie osiedle po osiedlu, czy śmieci są wywożone. Jest trochę lepiej, ale jeszcze bardzo dużo jest do zrobienia.
Ile Kraków wyda, a ile zarobi na Światowych Dniach Młodzieży? Jak miasto przygotuje się do tak gigantycznej imprezy?
Kraków ma duże doświadczenie w realizacji takich przedsięwzięć. Na dziś trudno mówić o szczegółach, a tym samym o kosztach. Wiemy jednak, że takie wielkie imprezy wzmacniają krakowską przedsiębiorczość i stanowią ogromny impuls na przyszłość dla turystyki i promocji naszego miasta, a to przekłada się realnie nowe na miejsca pracy, podatki dla miasta i w konsekwencji na dobrobyt mieszkańców. Jestem przekonany, że na Światowych Dniach Młodzieży skorzysta Kraków, jego mieszkańcy i także nasi następcy. To dla Krakowa wielka szansa i na pewno ją dobrze wykorzystamy!
Czy przebudowa kolektora sanitarnego na al. 29 Listopada sparaliżuje Kraków na trzy miesiące?
Każda inwestycja wprowadza zamieszanie, szczególnie taka, która powoduje ograniczenia w komunikacji. Jest ona jednak bardzo potrzebna dla rozwoju tej części Krakowa i liczę, że krakowianie z wyrozumiałością podejdą do niedogodności.