Kolejny spór o smoleńską brzozę

Uczestnicy drugiej konferencji smoleńskiej skarżyli się na niedopatrzenia prokuratury i oficjalnych komisji. Przedstawili też własne hipotezy dotyczące katastrofy w Smoleńsku.

Publikacja: 22.10.2013 02:12

Antoni Macierewicz uczestniczy w konferencji, ale jej organizatorzy podkreślają niezależność swej in

Antoni Macierewicz uczestniczy w konferencji, ale jej organizatorzy podkreślają niezależność swej inicjatywy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W kuluarach konferencji najczęściej komentowany był referat z badań przeprowadzonych przez zespół kierowany przez prof. Chrisa Cieszewskiego z University of Georgia. Naukowiec wraz ze swoimi amerykańskimi współpracownikami przeanalizował dostępne komercyjnie zdjęcia satelitarne z okolicy miejsca katastrofy, wykonane przed i po katastrofie. Jego zdaniem brzoza, na której rządowy samolot miał stracić skrzydło, została złamana przynajmniej pięć dni przed katastrofą.

Jak doszedł do tego wniosku? Na składającym się z milionów pikseli zdjęciu wyselekcjonował miejsce, w którym jego zdaniem stoi brzoza. Pień drzewa odpowiada mniej więcej jednemu pikselowi zdjęcia. Zdaniem Cieszewskiego zdjęcia z 5, 11 i 12 kwietnia różnią się od zdjęcia zrobionego w styczniu 2010 r. Naukowiec wskazuje, że już przed katastrofą drzewo musiało być złamane, gdyż zarys ułamanego wierzchołka jest na zdjęciach zrobionych kilka dni przed wypadkiem i tych wykonanych dzień i dwa po nim.

– To absolutny przełom i najważniejsze wydarzenie tej konferencji – komentuje w rozmowie z „Rz" dr hab. Andrzej Ziółkowski z PAN. Jego zdaniem Cieszewski wykazał, że złamanie brzozy przez skrzydło samolotu to fakt nie naukowy, a medialny.

Zapoznaj się z całym przebiegiem obrad - relacjonowaliśmy je na żywo

Profesor Politechniki Gdańskiej Marek Czachor uważa, że ta teza wymaga weryfikacji przez inny zespół. – Ona przywraca wiedzę o katastrofie do punktu wyjścia, ale w tak poważnych sprawach niezbędna jest konfirmacja – przekonuje.

Wszyscy rozmówcy zgodnie podkreślali, że przesądzające mogą być dokładniejsze zdjęcia z satelitów szpiegowskich, którymi dysponują np. Amerykanie. – Żeby otrzymać takie zdjęcia, trzeba o nie wystąpić – mówił prof. Jerzy Wiśniowski, ekspert wojskowej prokuratury. Według niego jednak „nic takiego do tej pory nie miało miejsca".

Na II konferecji smoleńskiej znowu blef?

„Rz" próbowała poprosić o komentarz ekspertów związanych z zespołem Macieja Laska, który został powołany do tłumaczenia poszczególnych aspektów zawartych w raporcie komisji Jerzego Millera.

– Są dziś bardzo zajęci wypadkiem na Śląsku – tłumaczyła nam Małgorzata Woźniak z Kancelarii Premiera.

Nie wszystkie referaty były tak dobrze przyjęte przez naukowców zebranych na sali. Emerytowany inżynier z Instytutu Lotnictwa dr Stefan Bramski w podsumowaniu pozwolił sobie na dość śmiałe tezy, które przez kilku rozmówców "Rz" były określane jako publicystyczne. Jego zdaniem zamach spowodowali "terroryści", którzy chcieli wysadzić samolot po uderzeniu w ziemię, ale zmienili plan pod wpływem działań ratunkowych podjętych przez pilotów.

Debatę zorganizowało własnymi siłami środowisko naukowe. Po raz pierwszy konferencja odbyła się w zeszłym roku. W tym była kontynuowana. Zdaniem organizatorów wynika to z konieczności poszerzenia spektrum badań.

Pierwotnie naukowcy prosili o pomoc Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz dziekanów wydziałów mechanicznych w całej Polsce. Gdy to się nie udało, uznali, że konferencja może zostać sfinansowana z pieniędzy jej uczestników.

Tak było i w tym roku. Z 50 zgłoszonych referatów komitet naukowy zaakceptował 37. Wczoraj rozmawiano o aspektach technicznych. Dziś przewidziane są sesje: medyczna, socjologiczna i prawna.

Na sali i wśród prelegentów byli przedstawiciele zespołu parlamentarnego wyjaśniającego katastrofę, w tym poseł PiS Antoni Macierewicz.

Organizatorzy podkreślali jednak niezależność swojej inicjatywy. – To nie jest konferencja jednej hipotezy – przekonywał szef komitetu organizacyjnego Piotr Witakowski, wykładowca na Akademii Górniczo-Hutniczej.

Wskazywał, że w tym roku w komitecie naukowym znalazła się większa liczba osób z tytułami profesorskimi niż w roku poprzednim (jest ich 47 – red.). Jego zdaniem niezależność konferencji zapewnia również jej samofinansowanie przez uczestników.      —Paweł Majewski

W kuluarach konferencji najczęściej komentowany był referat z badań przeprowadzonych przez zespół kierowany przez prof. Chrisa Cieszewskiego z University of Georgia. Naukowiec wraz ze swoimi amerykańskimi współpracownikami przeanalizował dostępne komercyjnie zdjęcia satelitarne z okolicy miejsca katastrofy, wykonane przed i po katastrofie. Jego zdaniem brzoza, na której rządowy samolot miał stracić skrzydło, została złamana przynajmniej pięć dni przed katastrofą.

Jak doszedł do tego wniosku? Na składającym się z milionów pikseli zdjęciu wyselekcjonował miejsce, w którym jego zdaniem stoi brzoza. Pień drzewa odpowiada mniej więcej jednemu pikselowi zdjęcia. Zdaniem Cieszewskiego zdjęcia z 5, 11 i 12 kwietnia różnią się od zdjęcia zrobionego w styczniu 2010 r. Naukowiec wskazuje, że już przed katastrofą drzewo musiało być złamane, gdyż zarys ułamanego wierzchołka jest na zdjęciach zrobionych kilka dni przed wypadkiem i tych wykonanych dzień i dwa po nim.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!