Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście stały się wielkim deptakiem stolicy. W weekendy aż trudno przecisnąć się przez tłum. Razi tylko nowy klub erotyczny naprzeciw kaplicy Res Sacra Miser.
Turyści i warszawiacy podziwiają na Trakcie świąteczną iluminację, wpadają na kawę czy kolację do którejś z niezliczonych knajpek. – Aż miło patrzeć, jak ożyło to serce stolicy – mówi kardynał Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, który kilka dni temu przechadzał się Krakowskim Przedmieściem.
– W końcu ludzie odkryli to miejsce. Powinno być tu ich jeszcze więcej – mówi Marek Luty, mieszkaniec Starego Miasta. Dodaje, że jest pewny, że gdy miasto odda drugą linię metra, ludzi będzie jeszcze więcej. – Wysiądą na stacji Nowy Świat i pójdą na pl. Zamkowy – tłumaczy.
Na Trakcie powstało dużo nowych kawiarni, pubów i restauracji. Jednym z nowych lokali jest Pijalnia Wódki i Piwa przy Nowym Świecie.
Bardzo trudno jest się dopchać do baru i kupić cokolwiek. I jest megaścisk, najczęściej trzeba stać na zewnątrz, żeby wypić to, co się ma do wypicia. Ale Pijalnia jest genialna – to cytaty z forów internetowych, na których bywalcy knajp je sobie polecają.