Rz: Ludzie często podszywają się pod czyjeś imię i nazwisko, by osiągnąć korzyść materialną, choćby kredyt w banku. Ale część ludzi wręcz chce sobie zmienić imię albo nazwisko. Z czego taka potrzeba wynika?
Katarzyna Popiołek:
Często ze wstydu. Człowiekowi wydaje się, że ma nazwisko albo imię, które go ośmiesza. Albo uważa, że inne nazwisko będzie go ustawiało wyżej w hierarchii, jeśli na przykład będzie to nazwisko arystokratyczne kończące się na -ski lub -icz. Ludzie sądzą, że będą z takim nazwiskiem lepiej oceniani, dla nich ono teoretycznie lepiej brzmi.
Czy może to być forma ucieczki od przeszłości?
Bardzo często chęć takiej zmiany wynika z tego, że ktoś źle się czuje w swojej rodzinie. Chce zapomnieć o złych doświadczeniach, by nazwisko nie przypominało mu osoby, która te doświadczenia spowodowała.