- Są politycy w opozycji, którzy zawsze przy okazji wyborów mówią, że Polska to Białoruś - mówił prof. Andrzej Rzepliński, w programie „Fakty po Faktach" w TVN24. - To jest zupełnie nieodpowiedzialne. Im chodzi nie tylko o interesy partyjne, ale i osobiste. Polityk tej klasy, co Miller, powinien umieć zejść ze sceny. To był do tego dobry moment, ale nie został wykorzystany.
Na temat skróceniu kadencji nowych władz samorządowych, prof. Rzepliński powiedział, że Sejm nie prawa uchwalić takiej ustawy. - W momencie, kiedy PKW ogłasza, że wszystkie głosy zostały policzone, to potem jedynie Sąd Najwyższy po rozpatrzeniu protestów, może wybory prezydenckie lub sejmowe unieważnić. Wybory do samorządu może unieważnić tylko Sąd Okręgowy – dodał.