Kancelaria Prezydenta poinformowała w środę, że prezydent podpisał dwie ustawy. Wokół pierwszej, dotyczącej in vitro, z miejsca zrobiło się głośno. Wokół tej drugiej, wprowadzającej zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, zapadła cisza. Tymczasem obie kwestie są ze sobą nierozerwalnie związane.
Dlaczego? Bo Bronisław Komorowski, podpisując ustawę o in vitro jedną ręką, drugą skierował ją właśnie pod ocenę Trybunału Konstytucyjnego. To skład Trybunału wyłoniony wedle nowej ustawy podpisanej przez prezydenta zadecyduje o tym, jak będzie wyglądać procedura in vitro w Polsce.
Wyrok TK będzie z tego punktu widzenia znacznie istotniejszy od samej ustawy o in vitro podpisanej właśnie przez Komorowskiego, która budzi tak gorące emocje.