Zarządzający przewidują, że pierwsze miesiące nowego roku mogą jeszcze przynieść turbulencje na rynku długu. Spokojniej powinno być w II połowie przyszłego roku. By mieć szanse z inflacją, nie należy zapominać o bardziej ryzykownych aktywach.

Fundusze dłużne, mimo fatalnych wyników w tym roku oraz odpływów netto trwających od maja, wciąż pod względem kapitału pod zarządzaniem są największą częścią rynku. Tego typu produkty przeżywały szczyt popularności przed rokiem, jednak był to zarazem czas ich rekordowych wycen. Klienci sugerowali się bardzo dobrymi wynikami z 2020 r. Zdaniem ekspertów przyszły rok ma przynieść jednak poprawę stóp zwrotu funduszy dłużnych, jednak najbliższe miesiące nadal mogą jeszcze zaskakiwać. Dlatego w krótkim okresie lepszym wyborem powinny okazać się bardziej defensywne portfele dłużne (krótkoterminowe). Po podwyżkach stóp procentowych atrakcyjne oprocentowanie oferują także obligacje zmiennokuponowe. Nie można też zapominać o akcjach. Przede wszystkim jednak do inwestycji należy podchodzić z perspektywą długoterminową – radzili uczestnicy pierwszego panelu dyskusyjnego E-Forum „Parkietu".

– Szok inflacyjny, który przeżywamy, powinien być dobrym momentem na refleksję dla każdego inwestora – stwierdził Zbigniew Wójtowicz, prezes Investors TFI. Radził, by portfel funduszy budować z perspektywą kilku – a najlepiej kilkunastu lat. Podał przykład złota, które wielu inwestorów traktuje jako sposób na zabezpieczenie przed inflacją. Niestety, ten rok pokazał, że w krótszym terminie ta prawidłowość nie zawsze się sprawdza. – Inwestowanie to proces długoterminowy i tak powinniśmy do tego podchodzić również dziś. Powinniśmy dobierać zarówno elementy ofensywne, jak i defensywne – podpowiadał Dariusz Kędziora, dyrektor zespołu zarządzania instrumentami dłużnymi Pekao TFI. Portfel nie może składać się z jednego funduszy czy jednej klasy aktywów. Musi być zdywersyfikowany i w długim terminie to zaowocuje – radził Szymon Nowak, analityk BM BNP Paribas.

Według Kędziory w kolejnych miesiącach korzystniejsze może się okazać ograniczenie ryzyka portfela. Ocenił, że przez kilka pierwszych miesięcy 2022 r. lepiej będzie trzymać się obligacji krótkoterminowych oraz tych o zmiennym kuponie, natomiast poprawę nastrojów na całym rynku długu może przynieść II połowa roku. Tomasz Matras, szef biura rynku akcji TFI PZU, podkreślał, że komponent akcji będzie istotny w przyszłym roku, by portfel był w stanie rywalizować z inflacją.