Szef BBN po zarzutach wobec żołnierzy na granicy. Mówi o "patologii" i jej źródle

Dziś znowu mamy do czynienia z karaniem żołnierzy, zamiast z wyciąganiem konsekwencji wobec niedoborów prawnych. Niedopuszczalna sytuacja - mówił szef BBN, Jacek Siewiera, nawiązując do incydentu z użyciem broni przez polskich żołnierzy na granicy.

Publikacja: 06.06.2024 07:51

Jacek Siewiera

Jacek Siewiera

Foto: PAP, Paweł Supernak

Onet ujawnił w środę, że przed kilkoma tygodniami polscy żołnierze oddali na granicy Polski z Białorusią strzały ostrzegawcze w związku z próbą nielegalnego przekroczenia granicy przez kilkudziesięciu imigrantów. Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie strzelali pod nogi nacierających imigrantów.

Po interwencji trzech żołnierzy miało zostać zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Prokuratura stawia im zarzuty przekroczenia uprawnień.

Strzały na granicy i zarzuty wobec żołnierzy. Jacek Siewiera o ustawie, którą trzeba przyjąć wobec „takiej patologii”

Siewiera na konferencji prasowej podkreślał konieczność przyjęcia zmian w przepisach, które znajdują się w złożonym w Sejmie przez prezydenta projekcie ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Pierwsze czytanie projektu odbędzie się 12 czerwca.

- Ta ustawa reguluje nie tylko kwestię zasad użycia broni, okoliczności, w których można wykorzystać formacje Wojska Polskiego do obrony granicy, ale także kwestie dotyczące definicji, podstaw prawnych, operacji wojskowej prowadzonej poniżej progu wojny, w warunkach zagrożenia hybrydowego na terenie całego kraju, a przede wszystkim koryguje deficyty, nieprawidłowości, w obszarze systemu kierowania i dowodzenia polską armią - wyjaśnił Siewiera.

- Niestety musiało dojść do takiej patologii jak w ubiegłych tygodniach, do takiej patologii, która bulwersuje opinię publiczną, by okazało się, że ustawa wnoszona przez zwierzchnika sił zbrojnych ma fundamentalne znaczenie dla bezpieczeństwa państwa — dodał.

Czytaj więcej

Zakaz przebywania na granicy z Białorusią. "Dalsze naruszenia praw człowieka"

- Dlatego apeluję o to, by procedowanie nad tą ustawą, którą marszałek Sejmu podda pod pierwsze czytanie 12 czerwca, przeprowadzić z pełnym poparciem wszystkich sił politycznych — podkreślił szef BBN. - Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz brał czynny udział w przygotowaniu nowej wersji projektu ustawy. W tej ustawie zasady użycia broni zostaną wprowadzone w ramach współpracy między ministrem obrony a zwierzchnikiem Sił Zbrojnych - mówił też.

Jacek Siewiera o działaniach prokuratury wobec żołnierzy, którzy strzelali na granicy: Prokuratura działa na podstawie prawa. Trzeba je zmienić

Na pytanie o prokuratorów, którzy stawiają zarzuty żołnierzom, Siewiera odparł, że "prokuratorzy działają w granicach i na podstawie prawa". - Jeśli polskie prawo nie reguluje obecności żołnierzy z ich etatowym uzbrojeniem, z wykorzystaniem tego uzbrojenia zgodnie z doktryną, łańcuchem dowodzenia przy granicy, to prokuratorzy muszą działać na podstawie prawa - zauważył. 

- Dziś kluczową sprawą jest, by te poprawki i te regulacje dotyczące wykorzystania broni i uzbrojenia wojska polskiego dotyczyły sytuacji, w których dochodzi do bezpośredniego zamachu na życie i zdrowie żołnierzy, do zamachu bezpośredniego na infrastrukturę i urządzenia ważne z punktu widzenia sił zbrojnych, gdy dochodzi do zagrożenia instalacji wojskowych, gdy dochodzi do pościgu lub niepodporządkowania się wezwaniu do porzucenia broni przez osoby nielegalnie przekraczające granicę - wyliczał Siewiera. 

Dziś przepisy regulujące użycia wojska na granicy dotyczą formacji Straży Granicznej

Jacek Siewiera, szef BBN

Szef BBN przypomniał też, że po incydencie z rosyjską rakietą, która spadła pod Bydgoszczą, „prezydent stając za plecami żołnierzy na ćwiczeniach Anakonda deklarował, ze będzie zawsze stał po stronie żołnierzy”. - Wtedy została wniesiona ta właśnie ustawa. Dziś znowu mamy do czynienia z karaniem żołnierzy, zamiast z wyciąganiem konsekwencji wobec niedoborów prawnych. Niedopuszczalna sytuacja — mówił. 

Jacek Siewiera o istocie problemu z wojskiem na granicy: Żołnierze oddelegowani do Straży Granicznej

Na pytanie co jest przyczyną „patologii” o której mówił, Siewiera wskazał, że "dziś przepisy regulujące użycia wojska na granicy dotyczą formacji Straży Granicznej". - Uprawnienie do użycia wojska na granicy wynika z faktu, że żołnierze są oddelegowani do struktur Straży Granicznej. Działają na podstawie uprawnień przepisów o Straży Granicznej. A katalog środków, jakich może użyć Straż Graniczna, jest zupełnie inny niż tych, które może wykorzystać wojsko. Straż Graniczna nie wykorzystuje karabinów wielkokalibrowych, moździerzy, uzbrojenia o większym kalibrze, min - wyliczał Siewiera.

- Tak długo jak tylko są osobami oddelegowanymi do wykonywania zadań w ramach Straży Granicznej tak długo te patologie się nie skończą - ostrzegł.

Onet ujawnił w środę, że przed kilkoma tygodniami polscy żołnierze oddali na granicy Polski z Białorusią strzały ostrzegawcze w związku z próbą nielegalnego przekroczenia granicy przez kilkudziesięciu imigrantów. Żołnierze oddali strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie strzelali pod nogi nacierających imigrantów.

Po interwencji trzech żołnierzy miało zostać zatrzymanych przez Żandarmerię Wojskową. Prokuratura stawia im zarzuty przekroczenia uprawnień.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wojsko
Kolejne kontrowersje wokół black hawków. „Finansowanie takie jak w przypadku Pegasusa”
Wojsko
SKW bierze pod lupę ludzi Błaszczaka. Prokurator bada też wniosek Giertycha
Wojsko
Koniec postępowania wobec gen. Gromadzińskiego. SKW odcina go od informacji niejawnych
Wojsko
Problemy z rekrutacją do uczelni wojskowych. MON walczy z wiecznymi studentami
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Wojsko
Ustalenia w sprawie zabójstwa na granicy. Sprawca może uciec do Syrii