Wiosną poprzedniego roku w lesie koło Bydgoszczy została znaleziona rosyjska rakieta. Jak zmieniły się od tamtego czasu procedury reagowania?
Gen. dyw. Maciej Klisz, Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych : - Nie zmieniły się, jeżeli mówimy o procedurach jawnych.
Obecny minister obrony narodowej oczekuje od nas, że mamy informować społeczeństwo o takich sytuacjach. Dlatego błyskawicznie pojawiają się komunikaty o aktywowaniu lotnictwa, w przypadku ataku rakietowego Rosji na Ukrainę. W takim przypadku podnoszona jest gotowość całego systemu obrony powietrznej, ale ważnym aspektem jest też właśnie informowanie społeczeństwa o takich zdarzeniach. Jeżeli ktoś zginie, oby nie, wojsko też wtedy wyda komunikat. Zatem zmieniły się procedury związane z informowaniem.
Czytaj więcej
Nad ranem przestrzeń powietrzną RP naruszyła rosyjska rakieta, wystrzelona podczas nocnego ataku Rosji na Ukrainę. Przebywała nad Polska przez 39 sekund i zawróciła. Szef BBN wystosował komunikat.
Zostały wprowadzone zmiany w ustawie o ochronie granicy państwowej, w zakresie wykorzystywania statków bezzałogowych oraz w ustawie o ochronie żeglugi i portów morskich . Sytuacja z 16 grudnia 2022 r. nie spowodowała rewolucyjnych zmian prawnych.
W grudniu poprzedniego roku rosyjska rakieta przeleciała nad terytorium Polski i wróciła na Ukrainę. Czy mamy zdolność, aby ją zestrzelić, gdyby takie zdarzenie się powtórzyło?
- Tak, Dowództwo Operacyjne ćwiczy takie scenariusze. To Dowódca Operacyjny podejmie decyzję o zestrzeleniu statku powietrznego, bezzałogowego czy rakiety. Jesteśmy na to gotowi. Nie jest największym problemem technicznym możliwość zniszczenia takiego obiektu.