Wygrana Trumpa zaszkodzi złotemu

Polskiej walucie zaciążył już triumf Trumpa w prawyborach w Iowa. Jeśli republikanin wróci do Białego Domu, złoty będzie miał pod górkę.

Publikacja: 19.01.2024 03:00

Donald Trump korzysta na tym, że Amerykanie zbiednieli przez inflację, ale na jego zwycięstwie z pew

Donald Trump korzysta na tym, że Amerykanie zbiednieli przez inflację, ale na jego zwycięstwie z pewnością nie skorzystałby złoty

Foto: afp

Złoty, który 2023 r. zakończył w gronie trzech najsilniejszych spośród 32 najważniejszych środków płatniczych świata, w tym roku z podtrzymaniem tej passy ma wyraźne kłopoty. W niespełna trzy tygodnie dolar zyskał względem krajowej waluty 3 proc., do czego przyczyniło się pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach, na co złoty jest dość podatny.

Umocnienie dolara rzuca się w oczy najbardziej, bo to waluta tradycyjnie wykorzystywana przez inwestorów w roli bezpiecznego schronienia, jednak od początku roku o 1,3 proc. do złotego zyskało także euro. Na globalnych rynkach dolar ma za sobą najlepszy początek roku od ośmiu lat. Indeks jego siły względem walut głównych partnerów USA z nawiązką odrobił straty z grudniowej wyprzedaży.

Walnie się do tego przyczyniła przybliżająca się wizja powrotu do Białego Domu Donalda Trumpa, czemu trudno się dziwić. O tym, że zaplanowane na listopad wybory są najważniejszym czynnikiem ryzyka dla globalnych rynków, przekonanych jest 17 proc. uczestników ankiety banku Goldman Sachs wśród inwestorów – więcej wskazań zdobyły jedynie zagrożenia geopolityczne (można było wskazać tylko jeden czynnik).

Wsparcie Fed i Trumpa

Amerykańska waluta zyskiwała na sile od końca grudnia wraz z cofaniem się rynkowych oczekiwań co do tempa obniżania w najbliższych miesiącach stóp przez Fed. Perspektywa wyższych stóp zawsze przyciąga do danego kraju kapitał, ponieważ inwestorzy liczą na wyższe odsetki, a w ostatnich trzech tygodniach z oczekiwań trzech 25-punktowych obniżek stóp za oceanem w pierwszym półroczu niemal w całości wymazano jedną.

Jednak rajd dolara zdynamizowało wyraźne zwycięstwo Donalda Trumpa w poniedziałkowych prawyborach w stanie Iowa. Były prezydent zebrał 51 proc. głosów, minimalizując szanse, jakie na zdobycie republikańskiej nominacji mieli Nikki Haley oraz Ron DeSantis. Sondaże wskazują, że w ogólnokrajowym starciu miałby on nieco większe szanse od Joe Bidena.

– Źródła rosnącej popularności Trumpa dobrze wydaje się wyjaśniać ostatnia analiza agencji Reuters, zgodnie z którą wyborcy niezdecydowani skłaniają się ku niemu, ponieważ zbiednieli przez inflację. Choć Joe Biden chwali się jej zwalczeniem, to za jego kadencji wzrost cen sprawił, że siła nabywcza Amerykanów spadła średnio o około 5 proc. – zauważa Marek Rogalski z biura maklerskiego DM BOŚ.

Jak dodaje analityk, dzięki swojej charyzmie Trump dociera do ludzi, nawet jeśli proponowane przez niego rozwiązania trudno uznać za dobre pomysły. Na jego drodze do Białego Domu stanąć mogą jeszcze sądy, o czym przypomina wykluczenie go z prawyborów w Kolorado przez stanowy sąd najwyższy. Jeśli jednak kontrowersyjny polityk miliarder wróci na fotel amerykańskiego prezydenta, do dla złotego z pewnością nie będzie to dobra wiadomość.

– Trump kojarzy się z izolacjonizmem, pod jego przywództwem USA mogą wyjść z porozumień handlowych, a nawet z NATO – podkreśla Rogalski.

Inwestorzy uciekną?

Zdaniem specjalisty scenariusz jego zwycięstwa oznaczałby odwrót globalnych inwestorów od aktywów korzystających na wzroście gospodarczym, mocniejszego dolara oraz słabsze waluty gospodarek rozwijających się, w tym złotego. Za bardzo dobrą strategię nakierowaną na taki scenariusz uważa się szczególnie sprzedawanie meksykańskiego peso, a to dlatego że gospodarka znad Rio Grande za sprawą amerykańskiego izolacjonizmu ucierpiałaby stosunkowo najmocniej.

Tymczasem polska waluta straciłaby głównie za sprawą obaw, że w warunkach trwającej na Ukrainie wojny USA zmniejszą zaangażowanie w naszym regionie. Jak tłumaczy Rogalski, złoty jest mocno wrażliwy na geopolitykę, a w razie wyborczego zwycięstwa Trumpa Europa mogłaby zostać pozbawiona amerykańskiego wsparcia USA.

– Jednak zwiększenie protekcjonizmu w handlu nie musiałoby złotemu szkodzić, bo nasze w wymianie z USA są niewielkie – zaznacza specjalista.

Dodatkowo jeśli polityka handlowa USA uderzyłaby w gospodarki strefy euro, to tamtejszy popyt na atrakcyjniejsze cenowo polskie produkty wcale nie musiałby ucierpieć, a każde osłabienie złotego oznaczałoby poprawę konkurencyjności polskich eksporterów. Jeśli do tego dodać perspektywę utrzymania jastrzębiego stanowiska w polityce pieniężnej, to zdaniem Rogalskiego nawet w scenariuszu triumfu Trumpa wzrost kursu euro nie powinien zajść dalej niż 4,60 zł.

– Tymczasem w perspektywie całej jego kolejnej kadencji na stanowisku prezydenta wizerunek USA zapewne bardzo by się osłabił, co przełożyłoby się na pogorszenie nastawienia inwestorów do aktywów amerykańskich – zaznacza analityk DM BOŚ.

Piotr Matys, analityk InTouch Capital Markets

Na powrocie Trumpa do Białego Domu złoty najprawdopodobniej by stracił. Administracja Trumpa mogłaby nałożyć na kraje UE nowe cła, obniżając wymianę handlową. Podobne działania wobec Chin odbiłyby się na UE rykoszetem, negatywnie wpływając też na kondycję polskiej gospodarki. Trump jest zwolennikiem ograniczania pomocy finansowej dla Ukrainy, co zmusiłoby Kijów do negocjacji z Moskwą i przyjęcia niekorzystnych warunków. To mogłoby zachęcić Chiny do próby przejęcia kontroli nad Tajwanem. Sytuacja geopolityczna skłaniałaby inwestorów do poszukiwania schronienia w aktywach amerykańskich, a odpływ kapitału z Polski wywołałby przecenę złotego. Inwestorzy mogliby wręcz nabrać obaw, że Kreml pokusi się o rozszerzenie konfliktu na kraje bałtyckie i Polskę. 

Złoty, który 2023 r. zakończył w gronie trzech najsilniejszych spośród 32 najważniejszych środków płatniczych świata, w tym roku z podtrzymaniem tej passy ma wyraźne kłopoty. W niespełna trzy tygodnie dolar zyskał względem krajowej waluty 3 proc., do czego przyczyniło się pogorszenie nastrojów na globalnych rynkach, na co złoty jest dość podatny.

Umocnienie dolara rzuca się w oczy najbardziej, bo to waluta tradycyjnie wykorzystywana przez inwestorów w roli bezpiecznego schronienia, jednak od początku roku o 1,3 proc. do złotego zyskało także euro. Na globalnych rynkach dolar ma za sobą najlepszy początek roku od ośmiu lat. Indeks jego siły względem walut głównych partnerów USA z nawiązką odrobił straty z grudniowej wyprzedaży.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Waluty
Złoty oddaje część umocnienia
Waluty
Złoty wyraźnie zyskuje po decyzji RPP w sprawie stóp procentowych
Waluty
Dolar opiera się przed dalszym spadkiem. Ryzyko korekty kursu bitcoina
Waluty
Kurs złotego przeżywa deja vu
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Waluty
Kurs złotego szuka nowych inspiracji