Sprawę sądową prawomocnym wyrokiem wygrał przed Sądem Okręgowym w Elblągu Zenon K. z województwa warmińsko-mazurskiego. W ciągu kilku lat sprowadził do Polski 63 samochody. Zarejestrował je w wydziale komunikacji starostwa w Iławie i za każdą kartę pojazdu uiścił 500 zł.
Podstawą prawną poboru opłaty był § 1 ust. 1 wydanego w 2003 r. [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=170288]rozporządzenia w sprawie wysokości opłat za kartę pojazdu (DzU nr 137, poz. 1310[/link]). Przypomnijmy jednak, że trzy lata temu Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis ten był sprzeczny z ustawą zasadniczą, i stracił on moc 1 maja 2006 r. W nowych przepisach stawka opłaty jest znacznie niższa – to tylko 75 zł. Kierowcy mieli jednak trudności z odzyskiwaniem pieniędzy (pisaliśmy o tym w „Rz” z 27 listopada 2008 r.).
Zenon K. wystąpił od zwrot kwoty 425 zł za każdą kartę pojazdu i jako podstawę prawną roszczenia wskazał art. 405 i 410 kodeksu cywilnego, czyli bezpodstawne wzbogacenie. [b]Powołał się m.in. na uchwałę Sądu Najwyższego z 7 grudnia 2007 r. (sygn. III CZP 125/07).[/b] Podkreślał, że sprowadzenie aut i uiszczenie z tego tytułu opłat nastąpiło już po 1 maja 2004 r., czyli po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Oznacza to, że trzeba ocenić zgodność zakwestionowanego przepisu rozporządzenia z prawem UE.
Sąd częściowo uznał racje sprowadzającego auta, choć budziło wątpliwości sądu powołanie się na art. 410 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928]k.c.[/link], który dotyczy świadczeń nienależnych, bo płacenie po 500 zł wynikało bezpośrednio z aktu prawnego i nie tworzyło między stronami stosunku zobowiązaniowego w rozumieniu prawa cywilnego.
Inne argumenty pana Zenona przekonały jednak sąd I instancji. Uznał on, że skoro 500 zł opłaty odbiegało od rzeczywistych kosztów ponoszonych przez urzędników przy wydawaniu tego rodzaju dokumentu, to występuje tu element dyskryminacji ze względu na miejsce zawarcia umowy. Chodziło o to, że nabycie auta w obrocie wtórnym na terenie Polski nie wiąże się z koniecznością wyrobienia karty pojazdu (wyjątkiem są nowe samochody). Inaczej jest przy autach sprowadzanych z zagranicy – ich rejestracja oznacza konieczność wyrobienia karty pojazdu. Pobieranie za kartę pojazdu opłaty kilkakrotnie przewyższającej rzeczywiste koszty jej wydania to naruszenie unijnej zasady, która zabrania obciążania produktu z zagranicy daniną publiczną wyższą niż od towarów krajowych. Sąd I instancji uznał też zasadę bezpośredniego skutku prawa wspólnotowego nakładającą na sąd obowiązek niestosowania norm prawa krajowego sprzecznych z przepisami UE, jeśli ich interpretacja zgodna z prawem unijnym nie jest możliwa.