Reklama

Pracują, jakby sabotowali orzekanie

- Procedowanie odbywa się u nas w taki sposób, jak gdyby nigdy nie miało być doprowadzone do końca - mówi w rozmowie z "Rz" Janusz Kochanowski, rzecznik praw obywatelskich

Aktualizacja: 24.03.2009 07:00 Publikacja: 24.03.2009 02:41

Doktor prawa, były prezes fundacji Ius et Lex

Doktor prawa, były prezes fundacji Ius et Lex

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]Rz: Jak często ludzie skarżą się na wymiar sprawiedliwości? [/b]

Janusz Kochanowski: Do mojego biura trafia przeszło 60 tys. skarg rocznie. Co roku przybywa ich – o 10 – 12 proc. Jeśli chodzi o szeroko pojęty wymiar sprawiedliwości, to takich skarg jest ponad 10 proc. Wzrost liczby skarg na wymiar sprawiedliwości raportują mi też posłowie, którzy czasami kogoś do mnie kierują. Badania opisane przez „Rz” potwierdzają brak zaufania i bardzo negatywną opinię o funkcjonowaniu tego wymiaru, którą podzielam. Dodajmy, że nie jest to wcale najgorszy wynik, bo w 2005 r. aż 61 proc. pytanych wypowiadało się o nim negatywnie, a opinii pozytywnych było prawie dwukrotnie mniej.

[b]Z czego wynikają tak złe oceny?[/b]

Przede wszystkim wymiar sprawiedliwości jest zupełnie nieefektywny. Procedowanie odbywa się u nas w taki sposób, jak gdyby nigdy nie miało być doprowadzone do końca. Proszę spojrzeć na sprawę Fritzla w Austrii, która zakończyła się w ciągu czterech dni. U nas toczyłaby się kilka lat.

[b]To u nas jest normą...[/b]

Reklama
Reklama

Niedawno dowiedzieliśmy się, że sprawa europosła Janusza Lewandowskiego została zakończona po 12 latach. Tyle czasu wisiał nad nim cień, który do końca nigdy nie zostanie usunięty. Z kolei sprawa FOZZ trwała 14 lat i tylko dzięki bardzo energicznemu sędziemu zdołano ją w większości zakończyć. Wymiar sprawiedliwości bardzo często pracuje tak, jak gdyby sabotował orzekanie. Niezawisłość, o którą słusznie walczą sędziowie, jednocześnie służy im do tego, żeby się za nią chronić i nie wykonywać swojej pracy efektywnie. A przecież praca sędziowska to powołanie, sędzia to funkcja nieomal „boska”; nie ma przecież większej władzy niż władza sądzenia. Ta władza powinna zobowiązywać do rzetelnej pracy i do etosu tej pracy.

[b]Trzy czwarte osób pytanych w sondażu twierdziło, że wyroki nie są sprawiedliwe. [/b]

Są czasami absurdalnie nierozsądne. Niedawno zwolniono szereg osób podejrzanych m.in. o znęcanie się nad rodziną, wobec których należało zastosować tymczasowy areszt. Te osoby dopuściły się później brutalnych morderstw.

Wystąpiłem o rozważenie wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko jednemu z sędziów, który powinien przede wszystkim czuć ciężar winy moralnej za to, że coś takiego się zdarzyło.

Problemem jest nie tylko kwestia organizowania pracy sądów, ale też fakt, czy wyroki i podejmowane decyzje, np. o uchyleniu aresztu, są sprawiedliwe. Można mieć co do tego poważnie zastrzeżenia. Jasnym punktem na mapie całego wymiaru sprawiedliwości jest sądownictwo administracyjne.

[b]Podziela pan opinie mówiące o skali korupcji w wymiarze sprawiedliwości? Wskazuje na nią co drugi badany. [/b]

Reklama
Reklama

Nie jestem przekonany, że istnieje taka ordynarna korupcja materialna. Ale myślę, że w wielu przypadkach możemy mieć wątpliwości co do właściwego uczulenia w kwestii bezstronności sędziów, którego brak dochodzi do głosu np. w sprawach wymagających wyłączenia. Twierdzenie, że korupcja jest główną wadą wymiaru sprawiedliwości, jest wyolbrzymione. Bierze się być może z braku szybkiej i skutecznej odpowiedzialności dyscyplinarnej w tych przypadkach, gdy zachodzi tego potrzeba.

[b]Rz: Jak często ludzie skarżą się na wymiar sprawiedliwości? [/b]

Janusz Kochanowski: Do mojego biura trafia przeszło 60 tys. skarg rocznie. Co roku przybywa ich – o 10 – 12 proc. Jeśli chodzi o szeroko pojęty wymiar sprawiedliwości, to takich skarg jest ponad 10 proc. Wzrost liczby skarg na wymiar sprawiedliwości raportują mi też posłowie, którzy czasami kogoś do mnie kierują. Badania opisane przez „Rz” potwierdzają brak zaufania i bardzo negatywną opinię o funkcjonowaniu tego wymiaru, którą podzielam. Dodajmy, że nie jest to wcale najgorszy wynik, bo w 2005 r. aż 61 proc. pytanych wypowiadało się o nim negatywnie, a opinii pozytywnych było prawie dwukrotnie mniej.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Prawo w Polsce
Koniec abonamentu RTV. Są założenia nowej ustawy medialnej
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Prawo karne
„Wielki Bu” chce azylu w Niemczech. Jego adwokat mówi o rozgrywkach politycznych
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Plan Waldemara Żurka. Czy do Krajowej Rady Sądownictwa trafią tzw. neosędziowie
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama